Liczony od początku roku wynik tej grupy klientów – 106 tys. aut - to mniej niż połowa wszystkich zarejestrowanych w tym roku samochodów (prawie 232 tys.). To również dużo głębszy spadek niż w przypadku całego rynku: łączna liczba rejestracji aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony skurczyła się w porównaniu do trzech kwartałów 2010 r. o 9,2 tys. sztuk (3,8 proc.).
Spadający popyt przemeblował ranking najchętniej wybieranych samochodów. Historyczny lider nabywców indywidualnych – Fiat – poszybował w dół: liczba kupujących w jego salonach stopniała o niemal 4 tys. osób (to prawie 28-procentowy spadek). Na pierwszą pozycję wyforsowała się teraz Skoda. Jej przewaga jest jednak niewielka – zaledwie 100 samochodów. – Decyzja Fiata o wcześniejszym rozpoczęciu wyprzedaży rocznika 2010 ma prawdopodobnie odwrócić te tendencję – uważają analitycy Carmarket.
Z pierwszej dziesiątki marek sprzedających klientom indywidualnym najwięcej aut, poza Skodą (z minimalnym 0,3-procentowym wzrostem) i Nissanem (ten zwiększył sprzedaż o 12 proc.) stracili wszyscy. O blisko 20 proc. zmniejszyła się sprzedaż Volkswagena, o przeszło 14 proc. i prawie 16 proc. Opla i Toyoty.
Znacznie lepiej wygląda natomiast sytuacja aut osobowych i dostawczych kupowanych przez firmy. Według wyliczeń Carmarket, liczba rejestracji wzrosła – o prawie 4 tys. aut, tj. o 3,2 proc. Tu najwięcej od początku roku zyskał Citroen – blisko jedną piątą, głównie dzięki większemu popytowi na dostawczaki. Znaczny, 13-procentopwy wzrost odnotowała także druga francuska marka – Peugeot. Dwucyfrowo wzrosła także liczba rejestracji opli oraz fordów.
Perspektywy dla rynku nie są jednak dobre. Eksperci branży uważają, że sprzedaż nowych samochodów w całym 2011 roku będzie od ubiegłorocznej niższa, a 10-procentowy spadek nie byłby żadnym zaskoczeniem.