Gdy samochody w pełni elektryczne odstraszają ceną, rośnie liczba chętnych na auta hybrydowe. Od stycznia do września ich sprzedaż wzrosła w porównaniu do dziewięciu miesięcy ubiegłego roku prawie dwukrotnie. Według Instytutu Samar, w tym roku zarejestrowano już 741 samochodów z napędem hybrydowym. To więcej niż w całym roku ubiegłym (628), a także dwuipółkrotnie więcej niż dwa lata temu. – Gdy chcemy na serio mówić o zmianach w sposobie zasilania aut, to dziś w grę wchodzą tylko hybrydy – twierdzi prezes Samaru Wojciech Drzewiecki.
Na globalnym rynku samochodów hybrydowych niekwestionowanym liderem jest Toyota. W tym roku liczba sprzedanych aut przekroczyła 3 mln sztuk. Ale cel koncernu leży znacznie dalej: dojście do poziomu produkcji miliona hybryd rocznie w najbliższych kilku latach. Do najważniejszych rynków należy USA: obiecujących rynków jest USA, gdzie w tym roku sprzedano już ponad 190 tys. takich samochodów. Ale samochody hybrydowe będą się także cieszyć powodzeniem w Azji. - Spodziewamy się wzrostu sprzedaży ponad poziom 10 tys. sztuk do roku 2013 – twierdzi Kavan Mukhtyar z azjatyckiego oddziału firmy analitycznej Frost & Sullivan.
W Polsce praktycznie jedynym widocznym modelem hybrydowym jest toyota prius. Importer przyznaje, że sprzedaz w tym roku znacznie wzrosła. – Nabywcami są głównie klienci flotowi. To m.in. korporacje taksówkowe w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu – mówi rzecznik Toyota Motor Poland Robert Mularczyk. W sprzedaży jest jeszcze auris, a w roku przyszłym importer zaoferuje także popularnego yarisa oraz priusa z trzema rzędami siedzeń.
Na popularność takich aut wpływa cena. Priusa można kupic już od 102 tys. zł. Najtańsze auto w pełni elektryczne – mitsubishi iMiev kosztuje przeszło 160 tys. zł.
Europejski rynek aut hybrydowych chce teraz zawojować Peugeot. Francuski koncern przygotował bowiem pierwszy samochód hybrydowy, gdzie napęd elektryczny współpracuje z silnikiem wysokoprężnym. Jest to hybrydowa wersja kompaktowego crossovera 3008 – wersja 3008 HYbrid4. W aucie z 2-litrowym dieslem i 37-konnym silnikiem elektrycznym udało się obniżyć zużycie paliwa o 35 proc. w porównaniu do podobnych aut z silnikami benzynowymi. Połączenie dwóch rodzajów napędu umożliwiło także zastosowanie napędu na 4 koła i wypracowanie maksymalnej mocy do 200 koni mechanicznych. Za produkcje auta odpowiedzialne są zakłady we Francji: w Sochaux i Miluzie, gdzie wytwarzana będzie tylna os auta. – Samochód pojawi się na polskim rynku wiosną 2012 roku – zapowiada Magdalena Klatka z Peugeot Polska.