Porozumienie w sprawie powołania spółki ogłosił premier Estonii Andrus Ansip podczas konferencji prasowej po spotkaniu z premierami Litwy i Łotwy w Tallinie. Siedziba spółki będzie w Rydze. Jak podaje portal Delfi, Ansip dodał, że projektem spółki zainteresowana jest też Polska.
Premier Łotwy Waldis Dombrowskis uzupełnił, że trwają już rozmowy w tej sprawie z unijnym komisarzem ds. transportu Siimem Kallasem i Komisja Europejska gotowa jest sfinansować 85 proc. kosztów projektu.
Rail Baltica od Tallina przez Rygę i Kowno do polskiej granicy kosztować ma ok. 3,5 mld euro. Projekt zakłada też budowę magistrali szybkiego ruchu od granicy przez Warszawę do Berlina.
Firma konsultacyjna AECOM, która sporządziła prognozę opłacalności projektu, jako główne źródło dochodów wskazała na przewozy towarowe. Dla republik nadbałtyckich jest to kluczowa sprawa, region nie ma bowiem własnych surowców naturalnych.
Przeciwnicy inwestycji podnoszą, że zamiast budować nowe połączenie z Zachodem, lepiej zmodernizować linie na Wschód (Rosja), bo 90 proc. towarów transportowanych przez Estonię, Łotwę i Litwę to eksport rosyjski.