Remonty dróg i ich bieżące utrzymanie finansuje budżet państwa. Większość przyznanych środków pochłania utrzymanie istniejącej sieci tras. Na remonty zostaje niewiele. W zeszłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała na ten cel do dyspozycji zaledwie ok. 80 mln zł. W tym wygospodarowała ok. 200 mln zł. – Ta kwota to jakiś żart. Na bieżące utrzymanie i remonty dróg potrzeba ok. 3 – 4 mld zł rocznie, by sieć tras nie ulegała dalszej degradacji – mówi Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Zgodnie z badaniami GDDKiA ok. 40 proc. polskich dróg krajowych jest w stanie złym lub bardzo złym. – Koszt koniecznych remontów i przebudów to ok. 17 mld zł – mówi „Rz" Andrzej Maciejewski, zastępca generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad odpowiedzialny za utrzymanie tras. Plany remontów i utrzymania dróg przygotowane przez GDDKiA przewidują naprawianie rocznie ok. 1 tys. km tras i wyrównanie nawierzchni kolejnych ok. 500 km dróg. Ich koszt szacowany jest na ok. 1,5 mld zł.
Rzeczowy plan inwestycji nie ma jednak źródła finansowania. Mógłby nim być Krajowy Fundusz Drogowy, z którego dziś opłacana jest budowa dróg. Jak przyznaje Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu, ministerstwo analizuje możliwości finansowe KFD w najbliższych latach także w kontekście remontów tras. – Zapewniłoby to firmom budowlanym ciągłość wykorzystania maszyn – mówi Lech Witecki, szef GDDKiA.
Znalezienie środków na remonty dróg to jeden ze sposobów na podtrzymanie branży drogowej w okresie, kiedy brak jej zleceń na budowę tras. Innym jest plan podpisywania z firmami wieloletnich kontraktów na bieżące utrzymanie dróg. Nowe duże przetargi na inwestycje mogą się pojawić dopiero w 2014 r., co oznacza, że wykonawcy będą mogli wystawić faktury za realizację prac rok później. – Perspektywy dla branży na nadchodzące lata są złe. Jeśli duże firmy budowlane działające w Polsce zdecydują się zredukować swój potencjał, będzie to także problem dla rządu w momencie, gdy pojawią się kolejne pieniądze na budowę dróg – mówi „Rz" Piotr Kledzik, prezes Bilfinger Budownictwa. – Przeznaczenie części środków zgromadzonych w funduszu na remonty jest dobrym krokiem. Potrzebne są jednak kolejne, by poprawić stan infrastruktury i zapewnić firmom łagodne przejście do nowej perspektywy – podsumowuje Piotr Kledzik.
Kontrakty remontowe kuszą większość uczestników rynku.