Prezydent należącej do G20 Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner ogłosiła na naradzie z rządem i gubernatorami 16 prowincji plan przejęcia największej w kraju firmy naftowej YPF i przekazanie udziału hiszpańskiego Repsola (51 proc.) skarbowi państwa (51 proc.) i prowincjom naftowym (49). Skierowała do Kongresu odpowiednią ustawę, która przewiduje też powołanie specjalnego sądu do ustalenia ceny, należnej udziałowcom YPF, także Repsolowi. – To nie nacjonalizacja, to odzyskanie firmy, która do 1999 r. należała do państwa – wyjaśniła. Argentyna zarzucała Repsolowi, że za mało zainwestował i za mało wydobywa ropy naftowej, co zmusza ją do drogiego importu.

Rząd Hiszpanii potępił decyzję o wywłaszczeniu i uznał ją za wrogi akt wobec Repsola, hiszpańskiego biznesu, a więc i Hiszpanii. Rząd podejmie działania dla obrony interesów Repsola i wszystkich hiszpańskich firm za granicą.

Szef koncernu naftowego Antonio Brufau podkreślił, że takie działania nie pozostaną bezkarne, Repsol uruchomi wszelkie dostępne ścieżki prawne dla uzyskania co najmniej 10 mld dol. (8 mld euro) kompensaty. W poniedziałek akcje YPF straciły w Nowym Jorku 15 proc., we wtorek walory Repsola w Madrycie taniały o ponad 8 proc.

Nad własnymi rozwiązaniami zastanawia się Bruksela.

—afp, reuters