Ustawa kominowa na dobre powinna odejść już do lamusa – twierdzą eksperci. Gdyby nie pozwalające ją ominąć kontrakty menedżerskie, nie byłoby chętnych, a przede wszystkim nie udałoby się ściągnąć znanych menedżerów do zarządzania m.in. paliwowymi czy energetycznymi gigantami. Kominówkę ominęły już skutecznie m.in. Enea, Tauron czy PGE.
– Ustawa kominowa jest raczej martwa, skoro tak skutecznie coraz większej liczbie firm zgodnie z prawem udaje się ją omijać – mówi „Rz" Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM. – Kontrolowana przez państwo energetyka od dawna jest na kontraktach menedżerskich, od końca zeszłego roku wyższe wynagrodzenia są w JSW, gdzie Skarb Państwa ma ponad 50 proc. akcji – dodaje.
W górnictwie węglowym pierwsza spod „komina" wyszła Bogdanka, ale dzięki pełnej prywatyzacji. W ubiegłym roku po debiucie giełdowym na kontrakty przeszli szefowie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Teraz przyszedł czas na zmiany w Kompanii Węglowej, największej spółce branżowej w UE zatrudniającej ok. 60 tys. ludzi.
Zgodnie z polskim prawem w przedsiębiorstwach, gdzie większość udziałów ma Skarb Państwa (w JSW to ponad 50 proc.), zarządy spółek obejmuje ustawa kominowa, w myśl której miesięczne zarobki ich szefów nie mogą być wyższe niż sześciokrotność przeciętnej płacy, co w ubiegłym roku dawało ok. 260 tys. zł. Pensje zarządów leżą w gestii rady nadzorczej, więc np. w JSW rada uchwaliła kontrakty w myśl zaleceń Komisji Europejskiej z 2004 r., które mówią, iż „forma, struktura i poziom wynagrodzeń dyrektorów pozostają w kompetencjach spółek i ich akcjonariuszy".
Jak było w Kompanii Węglowej? „W przypadku, gdy zarządzanie spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa odbywa się w oparciu o umowy o świadczeniu usług, nie znajdują zastosowania przepisy tzw. ustawy kominowej" – odpowiedział nam resort gospodarki nadzorujący górnictwo. Co ciekawe, gdy 30 kwietnia „Rz" ujawniła, że ministerstwo pracuje nad kontraktami menedżerskimi w górnictwie, resort zaprzeczał. Prezes Kompanii Joanna Strzelec-Łobodzińska powiedziała „Rz" pytana o kontrakty, że „nie są to informacje medialne". Zdaniem analityków należy szacować, że płace zarządu Kompanii będą ok. czterech razy większe niż dotychczas, czyli zbliżone do poziomu wynagrodzeń w JSW.