Analitycy firmy, Tomasz Kulisiewicz i Grzegorz Bernatek rozpisali cztery scenariusze.
Pierwszy to scenariusz rozwoju organicznego lub bazowy (analitycy przyznają, choć niechętnie, że jest najbardziej prawdopodobny). Zakłada on, że P4, operator sieci Play uzyskuje w wyniku przetargu 2-3 rezerwacje pasma, a pozostali dwaj operatorzy zasiedziali – Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile) oraz Centertel (Orange). W tym wariancie, rezerwacji zaś nie otrzymuje Polkomtel (Plus). Zdaniem Audytela w takiej sytuacji na rynku telekomunikacyjnym należy spodziewać się utrzymani trendów z ostatnich 5 lat: Play będzie zdobywać kolejne udział w rynku, kosztem konkurencji, ale wyhamuje na poziomie 17 proc., a ceny będą systematycznie spadać za sprawą rywalizacji czterech telekomów.
W ten scenariusz, zdaniem Kulisiewicza, wpisuje się ewentualna wygrana w przetargu Emitela, choć – przyznał analityk – Audytel nie zajmował się oceną hurtowego modelu biznesowego, jaki miałby prowadzić ten operator. – Gracz hurtowy nie zmieni tego rynku – mówił Grzegorz Bernatek.
Drugi scenariusz jest zwany scenariuszem hiperkonkurencji. To jego realizacja, zdaniem analityków przyniosłaby największe zmiany na rynku telekomunikacyjnym, w tym największe korzyści dla konsumentów. Wariant ten zakłada, że w przetargu pojawia się nowy gracz, wspierany przez zagranicznego inwestora branżowego i rozpoczyna realną nową działalność: wchodzi na rynek z pełną gamą usług: od głosowych, po mobilny dostęp do Internetu. Zdaniem Audytela w tym scenariuszu rynek mocno przyspiesza. Nowy gracz zdobywa docelowo 5-10 proc. rynku, a w międzyczasie ceny usług spadają o około 20 proc..
W tym scenariuszu Play utrzymuje swój udział w rynku, a duzi gracze tracą po 2-3 proc. w liczbie kart SIM. Bilans dobrobytu społecznego ma nadwyżkę ponad 3 mld zł. Zyskują konsumenci (ponad 6 mld zł), traci Skarb Państwa i operatorzy infrastrukturalni.