Pierwszą rocznicę powrotu na rynek Frugo będzie świętować z wystrzałami korków w tle. Lada dzień na rynku ma pojawić się limitowana edycja szampana o smaku czarnego i różowego Frugo. – Etykiety już się drukują – mówi „Rz" Wiesław Włodarski, właściciel firmy FoodCare, która wiosną 2011 roku kupiła markę bijącą rekordy popularności w połowie lat 90.
Jest co świętować. Od ponownego pojawienia się na półkach sklepowych do dziś Polacy kupili niemal 240 mln butelek Frugo, a marka wychodzi na plus. – Wczesną wiosną tego roku Frugo zostało niekwestionowanym liderem kategorii napojów sprzedawanych w szklanych butelkach z udziałami przekraczającymi 60 procent – chwali się Wiesław Włodarski. Na tym nie koniec. Wiesław Włodarski zapowiada, że w ciągu całego 2012 roku sprzedaż marki powinna sięgnąć ok. 400 mln butelek.
Wierni fani czekali
Kiedy ogłaszał przejęcie Frugo stwierdził, że marka jest perełką, która czekała, aby znaleźć się we właściwych rękach. Dziś przyznaje, że efekty są lepsze niż się spodziewał.
– To zasługa sprawnej dystrybucji oraz odpowiednio dopasowanej strategii komunikacyjnej i promocyjnej – wyjaśnia Wiesław Włodarski. W tym roku na promocję Frugo FoodCare chce przeznaczyć ok. 40 mln zł, czyli jedną dziesiątą spodziewanych przychodów ze sprzedaży tej marki.
Efekty dała też siła Frugo. – To kultowa marka. Przez kilka lat nie było jej na rynku, a mimo to nadal żyła w świadomości konsumentów – uważa Jacek Sadowski, prezes agencji reklamowej Demo Effective Launching.