Francuska grupa zmniejszyła sprzedaż o 5,6 proc. do 908,348 pojazdów z powodu Iranu (z nim spadek byłby 1,7 proc.). i odwrócenia się tendencji w Chinach. To wraz z pozbywaniem się zapasów gotowych pojazdów w Europie w ramach dostosowywania się do rynku wpłynęło na zmniejszenie obrotów o 4,8 proc. do 12,5 mld euro. Sprzedaż u partnerów zmniejszyła obroty o 3,1 pkt proc. — to wpływ Iranu, spadku sprzedaży silników Diesla Daimlerowi i Nissanowi, z kolei miks produktów dzięki nowemu Dusterowi i dużemu popytowi na elektryczny Zoe wpłynął dodatnio na obroty rzędu 0,6 pkt.
- Drugi kwartał będzie podobny do pierwszego, ale od II półrocza dane porównawcze będą korzystniejsze — stwierdziła dyrektor finansowa Clotilde Delbos na konferencji z analitykami. Renault nie będzie wtedy odczuwać braku rynku irańskiego, liczy też na premierę Clio piątej generacji i w czerwcu 7-osobowego kompaktu Triber w Indiach — podał Reuter.
Grupa zakłada w całym roku wzrost obrotów w cenach stałych w porównywalnych warunkach, marżę operacyjną 6 proc. i dodatnie przepływy gotówki działu samochodowego. Renault przewiduje zmniejszenie sprzedaży na świecie o 1,6 proc., wcześniej zakładał stabilizację, bo teraz uwzględnił pogorszenie się w Chinach i w Stanach, gdzie jest mało obecny albo wcale.
Propozycja dla Nissana
Renault ma zaproponować Nissanowi zawiązanie spółki holdingowej, w której obie firmy będą mieć taką samą liczbę przedstawicieli; jej centrala byłaby w kraju trzecim, np. w Singapurze — podał dziennik „Nikkei”. Obie firmy wniosłyby do niej taką samą liczbę zwykłych akcji, co spowodowałoby rozwodnienie udziału skarbu państwa Francji w Renault z 15 do ok. 7-8 proc.
Francuzi mają wystąpić wkrótce z taką propozycją po zmodyfikowaniu wcześniejszego pomysłu fuzji, który Nissan odrzucił 12 kwietnia — dodał dziennik.