Polskie firmy kosmetyczne zaskoczyły Ministerstwo Gospodarki, swym entuzjazmem dla rządowego programu promocji eksportu. Kosmetyki to jeden z 15 sektorów, które mają być specjalnością eksportową Polski na świecie. W wielu krajach nasze kosmetyki już nią.
Według danych GUS ich eksport zwiększył się w zeszłym roku o 3 proc. do prawie 1,9 mld euro. Krajowe firmy twierdzą,że potencjał wzrostu jest jednak dużo większy. Plany mają też znacznie bardziej ambitne, tym bardziej, że większość z nich to rodzinne spółki, które dopiero w w ostatnich latach postawiły na międzynarodową ekspansję.
- Chcemy za kilka lat zwiększyć udział eksportu w naszej sprzedaży z obecnych 10 do 30 proc. - zapowiada Leszek Kłosiński, prezes świętującej w tym roku swe 30-lecie rodzinnej firmy Oceanic. Spółka, która wysyła już swoje kosmetyki do 28 krajów, w tym roku chce wejść na rynek Rosji, Indii i Egiptu.
Plany przyspieszenia zagranicznej ekspansji ma też Laboratorium Kosmetyczne dr Irena Eris, Ziaja i wiele mniejszych firm,które w eksporcie widzą szanse rozwinięcia skrzydeł.
Powinno im w tym pomóc dofinansowanie do udziału w branżowych targach, misjach gospodarczych, na które przewidziano ok. pięć z ok. dziesięciu mln zł, które są w puli trzyletniego programu promocji branży kosmetycznej za granicą.