Nissan nastawia się na zmotoryzowanych klientów w krajach rozwijających się: Indiach, Indonezji i Rosji oferując im odchudzony pojazd w cenie znacznie niższej od obecnych jego gamy - - twierdzi „Wall Street Journal" na podstawie rozmów z Ghosnem i innymi członkami kierownictwa.
Japońska firma zamierza uruchomić produkcję sześciu modeli Datsuna w cenie 3-5 tys. dolarów, z którymi mogłoby konkurować tylko niewiele pojazdów chińskich czy indyjskich.
Dla obniżenia kosztów produkcji niemal wszystkie podzespoły pochodziłyby z kraju, w którym dochodziłoby do końcowego montażu i do sprzedaży. Pojazdy te nie spełniałyby wyśrubowanych norm bezpieczeństwa obowiązujących w Europie i w USA, co także wpłynie na ich niską cenę.
Ghosn wyjaśnił, że przyszłe auta Datsuna będą nowoczesne, i świeże, atrakcyjne dla kupujących, bo będą dobrze czuć się w nich i na miarę ich możliwości finansowych.
Nowa marka ma być jednym, z podstawowych czynników przyspieszających wzrost Nissana, które chce zwiększyć udział w światowym rynku do 8 proc. w 2016 z obecnych 6 proc. Japońska firma stawia więc na zwiększenie sprzedaży na wschodzących rynkach, które za 5 lat powinny stanowić 60 proc. jej rynku wobec 43 proc. obecnie.