Resort finansów uspokoił właścicieli kin

W odpowiedzi na wątpliwości branży kinowej Ministerstwo Finansów zapewniło, że nie planuje podwyżki VAT od biletów na seanse filmowe

Publikacja: 24.10.2012 02:07

2012 r. przyniósł branży kinowej spowolnienie

Foto: Rzeczpospolita

Urszula Zielińska

Jeszcze do wczoraj za sprawą prawnych interpretacji część operatorów kin w Polsce obawiała się, że nowelizacja ustawy o VAT wprowadzi niekorzystne dla nich zmiany – wynika z informacji „Rz".

Byli oni przekonani, że ustawa, którą dziś zajmie się Sejm, podniesie VAT od usług związanych z wyświetlaniem filmów z obecnych 8 proc. do 23 proc.

Sprawa wydawała się poważna. Gdyby obawy prawników się ziściły, chcąc utrzymać poziom zysków, kina musiałyby podnieść ceny wejściówek. To z kolei odstraszyłoby część widowni, która – jak wylicza Państwowy Instytut Sztuki Filmowej – jest bardzo wrażliwa na wahania cen biletów. Według PISF cenowa elastyczność popytu w przypadku widowni kinowej jest duża:?podniesienie ceny biletu o 1 proc. spowodować miało spadek frekwencji o 4,5 proc.

Przedstawiciele branży kinowej nie muszą już prowadzić podobnych analiz. Wszystko wskazuje bowiem na to, że obawy operatorów są bezpodstawne. Dowodzą tego pisma, jakie część z nich otrzymała od Departamentu VAT w Ministerstwie Finansów.

Jak się dowiedzieliśmy, resort zapewnił operatorów, że ich interpretacja proponowanych zmian jest inna niż intencja ustawodawcy.

– Dostaliśmy pisemne zapewnienie, że zmiana nie jest planowana – mówi Piotr Zygo, prezes Multikina (grupa ITI). Wczoraj podobną deklarację usłyszeliśmy od przedstawicieli Heliosa (grupa Agory). Cinema City International nie odpowiedziało nam na pytanie, czy również otrzymało taką interpretację.

– Nie mamy obecnie informacji na temat zmian w przepisach dotyczących VAT. Jeżeli takie zmiany się pojawią, to je przeanalizujemy i będziemy mogli skomentować – powiedziała Joanna Kotłowska, odpowiedzialna za relacje z inwestorami w tej spółce.

Podwyżka VAT byłaby kolejnym problemem kin. I to zarówno tych dużych, jak i najmniejszych, jednosalowych, które w ubiegłym roku po raz pierwszy nabrały wiatru w żagle. Z powodu braku filmowych hitów oraz za sprawą rozgrywek piłkarskich Euro 2012 tegoroczne wyniki kiniarzy nie są najlepsze.

Według danych Boxoffice.pl, w I półroczu br. (nowszych danych jeszcze nie ma) ich widownia zmniejszyła się o 6,4 proc. wobec analogicznego okresu 2012 r. W tym czasie sprzedało się 17,3 mln biletów, podczas gdy rok wcześniej – 18,52 mln. Podobna – o 6,1 proc. – była skala spadku przychodów operatorów z tego tytułu. Wpływy branży ze sprzedaży biletów obniżyły się o 6,1 proc., do 318 mln zł. Jedynym operatorem multipleksów, który zanotował wzrost frekwencji, było Multikino. Pomogła mu współpraca marketingowa z siecią komórkową Orange oraz seanse z rozgrywkami piłkarskimi Euro 2012.

Sieci multipleksów starają się walczyć o klientów promocjami. Sięgają przy tym nie tylko po akcje zbliżone do „Śród z Orange", czyli polegających na sprzedaży dwóch biletów w cenie jednego.

Wcześniej Multikino, a teraz Cinema City, zdecydowało się na promowanie swoich usług za pomocą zakupów grupowych. W Grouponie od dwóch dni (jeszcze przez kilka kolejnych) można kupić ważne trzy miesiące bilety do większości kin operatora w Polsce po 11,5 zł. To cena o połowę niższa niż ta, jaką trzeba zwykle zapłacić za bilet w tej sieci. Nic więc dziwnego, że cieszy się sporą popularnością. Do zamknięcia tego wydania „Rz" z oferty Cinema City skorzystało ponad 65 tys. osób. Multikino od dawna ma inną promocję cenową biletów na każdy dzień: współpracuje przy nich z partnerami, m.in. CocaColą czy Facebookiem. Wszyscy operatorzy starają się przyciągnąć widzów głównie w tygodniu. W kinach Heliosa tańsze bilety są we wtorki i czwartki.