- Zaproponowałam zatrzymanie zegara, bo mamy sygnały, że jest możliwe zawarcie porozumienia na szczeblu międzynarodowym — ogłosiła w Brukseli komisarz ds. zmian klimatu, Connie Hedegaard. — Ale niech sprawa będzie jasna: jeśli do tej daty (jesieni 2013) nie dojdzie do żadnego porozumienia, zaczniemy w miejscu, w którym jesteśmy. Nie będzie nowej propozycji — ostrzegła.
Poinformowała już 27 krajów o tej propozycji i czeka na jej przyjęcie przez rządy europejskie.
Propozycja ma stworzyć lepszą atmosferę do negocjacji. Podczas ostatnich rozmów w ubiegłym tygodniu w ICAO w Montrealu nastąpił znaczny postęp. Międzynarodowa Organizacja Transportu Cywilnego ma więc do listopada 2013, do zgromadzenia ogólnego, czas na osiągnięcie globalnego rozwiązania kwestii spalin.
- Nikt nie chce bardziej od nas międzynarodowych ram dla lotnictwa. Po raz pierwszy od lat taka globalna umowa jest możliwa — dodała pani komisarz.
Europejski podatek od dwutlenku węgla, obowiązujący od 1 stycznia 2012 r. zmusza linie lotnicze działające w Unii, niezależnie od kraju ich pochodzenia, do kupowania odpowiednika 15 proc. ich emisji spalin., czyli 32 mln ton CO2, w w ramach walki z ocieplaniem klimatu. Przewoźnicy mają otrzymać faktury dopiero w kwietniu 2013 r., po wyliczeniu ich emisji w całym 2012 r.