Reklama

Play punktuje gigantów

W przeciwieństwie do dużych sieci młode telekomy mobilne wierzą we wzrost rynku.

Publikacja: 21.12.2012 01:50

Play punktuje gigantów

Foto: Fotorzepa, Radosław Pasterski Radosław Pasterski

Podczas gdy operatorzy mobilni z tzw. wielkiej trójki w Polsce zapowiadają trudny 2013 rok (obawiają się obniżki stawek hurtowych MTR oraz spowolnienia gospodarczego), P 4, operator sieci Play, patrzy w przyszłość optymistycznie.

– To prawda, że za sprawą obniżki MTR wysokość przychodów dużych operatorów może spaść o 2 mld zł. Jednak to pieniądze, które my, operatorzy, wymieniamy między sobą. Dotyczące ich zmiany nie wynikają z niższych wydatków klientów na usługi sieci komórkowych – mówi Joergen Bang-Jensen, prezes P4.  Szacuje on, że w tym roku przychody zamkną się kwotą 4,5 mld zł, a w przyszłym spadną – za sprawą obniżki tych stawek – do 2,45 mld zł. Bang-Jensen podkreśla, że faktyczny potencjał rynku komórkowego zależy od tego, co dzieje się z wydatkami ich klientów, a nie przepływami międzyoperatorskimi.

Według prognoz P4 przychody sieci komórkowych w Polsce z usług wzrosną w tym roku o 300 mln zł, do 18,6 mld zł, a w 2013 roku ponownie o tyle samo, do 18,9 mld zł.

Wolny, ale wzrost

– Spodziewamy się utrzymania tej tendencji także w kolejnych latach, bo użytkownicy coraz chętniej korzystają z usług – mówi Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4.

Wzrost przychodów z usług to według zarządu Play pochodna większego zużycia zarówno liczby wydzwanianych minut, jak i wielkości pakietów transmisji danych. P4 spodziewa się też, że w br. w Polsce aktywnych będzie 54 mln kart SIM, a w 2013 r. 56,1 mln.

Reklama
Reklama

Wzrost P4 przypisuje tendencji, zgodnie z którą użytkownicy coraz częściej sięgają po dodatkowe karty SIM: mają coraz więcej urządzeń wymagających ich zastosowania. – Do 2017 r. przychody na pięciu największych rynkach w Europie: w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpanii, Włoszech i Francji, mają spaść z 95 mld euro do 65 mld euro. Ceny minuty rozmowy w tych krajach należą do najwyższych w Europie. Zapowiedź spadku przychodów operatorów wynika więc z przewidywania, że ceny te będą spadały – mówi Bang Jensen. – Polska jest tu na uprzywilejowanej pozycji. U nas ceny już spadły, śmiem twierdzić, że w dużej mierze dzięki Playowi – tłumaczy.  P4 podpiera się wyliczeniami Frontier Economics. FE wskazuje, że przychód na minutę rozmowy w sieciach mobilnych w Polsce to około 5 eurocentów, podczas gdy w Holandii ponad 14, a we Francji i Hiszpanii po 12 eurocentów.

Gdzie jest potencjał

Wg FE należymy do trzech krajów w Europie, w których ceny od 2007 r. spadły najsilniej: o około 54 proc. Szybciej spadały w Rumunii (o 70 proc.) oraz na Litwie (o 60 proc.).

Inne badania dowodzą, że polski rynek ma potencjał z innego powodu. To m.in. 16-milionowa przepaść w liczebności kart SIM, jaka dzieli Polskę  od Finlandii, lub mniejsza niż gdzie indziej liczba wydzwonionych minut.

Operatorów należących, jak P4, do tzw. challengerów, jest w Europie około 30. Ich spojrzenie różni się od starszej konkurencji, której celem jest utrzymanie udziałów w rynku. Zdobywają go, odbierając konkurentom klientów i zdobywając nowych, niższymi cenami.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama