W Miami ma największy ośrodek szkolenia, lubią tam wysyłać swych pilotów i mechaników linie lotnicze z Ameryki Łacińskiej, ale także z USA, Bliskiego Wschodu i z Europy. Rzecznik koncernu, Jim Condelles wyjaśnił, że przeprowadzka będzie dotyczyć także części pracowników, ale nie wiadomo jeszcze, czy doprowadzi do wypowiedzeń czy do przeniesienia ich.
Na Florydę zostaną przeniesione symulatory lotów wszystkich typów samolotów, również B787. Po raz pierwszy o planach przeprowadzki wspomniano w 2008 r. Plan polega na tym, aby przybliżyć ośrodki szkolenia przewoźnikom. — Przy obecnym uziemieniu dreamlinerów popyt na szkolenia pilotów i mechaników zmalał. Powstała więc okazja przeniesienia z Seattle do Miami — dodał Condelles.
Oba symulatory B787 zostaną ponownie zamontowane i uzyskają certyfikaty latem. Do tego czasu Boeing będzie korzystać z takich urządzeń w Londynie, Singapurze i Szanghaju.
Przeniesienie ośrodka szkoleniowego następuje w czasie rosnących potrzeb. Boeing prognozuje, że w ciągu najbliższych 20 lat transport lotniczy będzie potrzebować 460 tys. nowych pilotów i 601 tys. nowych mechaników do serwisowania samolotów.
Przeprowadzka następuje również w czasie prowadzenia negocjacji płacowych z dyrekcją Boeinga przez pilotów doświadczalnych zrzeszonych w Airplane Manufacturing Pilots Association AMPA. W negocjacjach reprezentuje ich organizacja pracowników technicznych przemysłu lotniczego SPEEA.