Przyspieszenie dreamlinera

Po serii spotkań z przedstawicielami Boeinga linie lotnicze uwierzyły, że dreamliner wkrótce poleci. Kiedy? To zależy od zezwolenia amerykańskich władz lotniczych, agencji narodowych oraz samych linii

Publikacja: 17.03.2013 12:27

Wiadomo, że w ciągu dwóch ostatnich tygodni marca zaplanowane są loty testowe. — Powinniśmy te testy zakończyć w ciągu tygodnia, najwyżej dwóch - uważa Ron Hinderberger,wiceprezes Boeing Commercial Airplanes. Potem to od Federalnego Urzędu Lotnictwa (FAA) będzie zależało, kiedy zaaprobuje loty z pasażerami. Hinderberger ujawnił jednak, że na podstawie doświadczeń we współpracy z FAA podejmowanie decyzji będzie trwało raczej tygodnie, niż miesiące. Wcześniej Boeing zapowiadał, że maszyny wrócą do eksploatacji w maju-czerwcu. Teraz wszystko wskazuje, że będzie to jednak  kwiecień.

Wiadomo, że samoloty polecą z zabezpieczonymi bateriami, co ma uniemożliwić ich przegrzewanie się. To   budzi krytykę ze strony niektórych regulatorów rynku oraz  przedstawicieli przemysłu. Twierdzą oni, że Boeing uporał się ze skutkami defektu, a nie z jego przyczyną.

Potem zacznie się skomplikowany powrót linii do eksploatacji Boeingów 787. Piloci będą musieli po raz kolejny przejść szkolenia. Cały czas  przy powrocie maszyn będą obecni inżynierowie Boeinga, odpowiedzialni za gładkie przeprowadzenie całej operacji.

Najbardziej optymistycznie podchodzą do powrotu do regularnego latania dreamlinera Hindusi. Air India już planuje wykorzystanie maszyn na regularnych trasach w kwietniu. Znacznie bardziej ostrożny jest Lot. W tej linii   mówi  się o „sezonie letnim", czyli okresie od kwietnia do końca października, a prezes Lotu, Sebastian Mikosz mówi o tym, że celem linii jest przygotowanie na lato jak najlepszej oferty pokładowej na flagowych rejsach.  Lato dla linii lotniczych, to  okres-kwiecień-październik.

Najostrożniejsi są Japończycy . Poinformowali, że określenie czasu, kiedy maszyny mają polecieć z pasażerami  jest niemożliwe do przewidzenia, po części dlatego, że nie znaleziono powodu przegrzewania się i tlenia   baterii. — W tej chwili jeszcze nie mamy wystarczającej ilości informacji, aby stwierdzić,kiedy maszyny mogą polecieć - powiedział agencji Nikkei Shigeru Takano, dyrekto japońskiej r agencji   lotnictwa (CAB). Ta agencja,  tak samo, jak amerykańska FAA, europejska EASA i polski ULC ostatecznie ocenią czy rozwiązania zaproponowane przez Boeinga są wystarczające.  Przy tym CAB uważa, że zapewnienia Boeinga co do  planów powrotu dreamlinera,  są „nieodpowiednie". Z kolei japońskie ministerstwo Transportu mówi o „kilku tygodniach" dzielących nas od powrotu B787 do normalnej eksploatacji. Lot natomiast ma nadzieję, że Boeing włączy do procesu testowych lotów obok FAA także EASA, co przyspieszy powrót polskich B787 do eksploatacji.

Amerykański koncern ze swojej strony naciska na energiczne działania FAA, która jest kluczowa do zatwierdzenia praw dreamlinerów do lotów.   Boeing jest pełen optymizmu po tym, jak  na nowo skonstruowane baterie były testowane w ekstremalnych warunkach w minionym tygodniu.

Zdaniem Aruna Mishry,dyrektora generalnego indyjskiej agencji lotnictwa DGCA dreamlinery z powodzeniem mogą latać w ostatnim tygodniu kwietnia, naturalnie jeśli zapowiadane testy wypadną pomyślnie. Potem tydzień przynajmniej będzie niezbędny na zamontowanie w dreamlinerach osłon baterii i przedziałów pomiędzy ogniwami.

Kiedy ostatecznie dreamlinery wrócą już do eksploatacji,rozpocznie się kolejny proces - ocen strat finansowych, jakie poniosły linie lotnicze z powodu uziemienia 16 stycznia 2013 50 tych maszyn, oraz opóźnienia w dostawach kolejnych egzemplarzy. Te ostatnie kwoty mogą nie być wysokie, ponieważ Boeing nie  wstrzymał produkcji dreamlinerów po tym, jak doszło do ich zapalenia na lotnisku w Bostonie. W każdym razie Lot oczekuje, że otrzyma w tym roku kolejne 3 dreamlinery, które miały być dostarczone do końca marca. Przy tym zarząd Lotu wyraźnie dał do zrozumienia Boeingowi, że oczekuje, by był linią, która jako pierwsza ponownie uruchomi uziemione maszyny. Zgodnie z harmonogramem dostaw w 2014 do floty Lotu miały trafić jeszcze 2 maszyny, a w 2015 ostatnia -  ósma. Natomiast, jak wynegocjował z Boeingiem zarząd polskiego przewoźnika, zaliczki na kolejne maszyny zostaną odroczone.

Wiadomo, że w ciągu dwóch ostatnich tygodni marca zaplanowane są loty testowe. — Powinniśmy te testy zakończyć w ciągu tygodnia, najwyżej dwóch - uważa Ron Hinderberger,wiceprezes Boeing Commercial Airplanes. Potem to od Federalnego Urzędu Lotnictwa (FAA) będzie zależało, kiedy zaaprobuje loty z pasażerami. Hinderberger ujawnił jednak, że na podstawie doświadczeń we współpracy z FAA podejmowanie decyzji będzie trwało raczej tygodnie, niż miesiące. Wcześniej Boeing zapowiadał, że maszyny wrócą do eksploatacji w maju-czerwcu. Teraz wszystko wskazuje, że będzie to jednak  kwiecień.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki