Rz: Czy to, że kupujemy częściej w sklepach z odzieżą używaną, wynika stąd, że mamy mniej pieniędzy, a chcemy obronić swój koszyk zakupów?
Zakupy są dla nas ważne, bo określają naszą pozycję społeczną, nobilitują. Dlatego jako konsumenci aspirujemy do lepszego koszyka dóbr i nawet w gorszych czasach staramy się ten poziom utrzymać. Jeśli nam się to nie udaje, to staramy się szukać tańszych odpowiedników. Ale w przypadku kupowania rzeczy z drugiej ręki inna jest sytuacja osób o przeciętnych i wyższych dochodach, a inna osób biedniejszych. W przypadku tych pierwszych istnieje moda na polowanie na interesujące ubrania. Szczególnie kobiety, które lubią się modnie czy markowo ubierać, w sytuacji, gdy nie stać ich na nowe ubrania, szukają używanych. Coraz częściej szukają ich właśnie na portalach internetowych, nie tylko w tradycyjnych sklepach.
Ale w małych miasteczkach, na głębokiej prowincji sklepy z odzieżą używaną wyparły inne sklepy odzieżowe. Tam ceny wynoszą od 2 do 10 zł za sztukę. Kupują w nich ludzie, których nie stać na inne zakupy. To jest objaw ubóstwa. Obrona koszyka zakupów dotyczy przede wszystkim żywności i wyposażenia mieszkań. Na te dwie grupy wydatków (w tym na koszty utrzymania mieszkań) przeciętnie wydajemy ponad 50 proc. zarobków. Im ktoś jest biedniejszy, tym ma mniejszą kwotę do dyspozycji poza opłatami i zakupami żywności. Tym częściej sięga po tańsze przedmioty, w tym używane. Gdy popatrzymy na witryny w niektórych małych miasteczkach, i będą tam przeważały głównie ciuchlandy, to ich ilością możemy mierzyć biedę.
W zeszłym roku nieznacznie wzrosła waga zakupów żywności i użytkowania mieszkań w koszyku inflacyjnym. Czy oznacza to, że w tym roku także będziemy szukali tańszych produktów?
Tak. I w przyszłym najprawdopodobniej też, bo wzrósł podatek od nieruchomości, nie będzie najprawdopodobniej obniżki cen gazu, a wzrosną opłaty za wywóz śmieci. A płace – pomimo niskiej inflacji – będą rosy wolno i nieliczni dostaną podwyżki. A to oznacza, że kwota, jaką będziemy mieli na inne wydatki, oprócz podstawowych, nie będzie powszechnie rosła.