M-commerce, czyli zakupy przez smartfony i tablety, to jeden z najważniejszych trendów technologicznych na świecie. W ubiegłym roku rynek ten wart był 23,7 mld dol., w tym roku ma wzrosnąć do 37,4 mld dol. – podaje firma eMarketer.
USA na przedzie
Ta rosnąca szybko popularność jest efektem boomu na urządzenia mobilne: na świecie co roku sprzedaje się ich o kilkadziesiąt procent więcej.
W tym roku, wedle danych Deloitte TMT, ma zostać pobity swoisty rekord: do nabywców trafi aż miliard smartfonów. Z kolei prognozy firmy ComScore mówią o tym, że w przyszłym roku więcej osób będzie korzystało z Internetu przez smartfony i tablety niż przez komputery. To wymarzona chwila na ekspansję branży m-commerce.
Bo im więcej smartfonów, tym lepsze perspektywy rozwoju dla handlu mobilnego. Potwierdzają to prognozy firmy ABI Research, według których do 2017 roku będzie on stanowić jedną czwartą wartości całej sprzedaży przez Internet na świecie. Optymistyczne prognozy przedstawia również firma Gartner, zdaniem której w 2016 roku globalna sprzedaż przez urządzenia mobilne ma być warta 617 mld dol.
– Udział handlu mobilnego w sprzedaży internetowej rośnie w szybkim tempie – twierdzi John Devlin, analityk ABI Research. – Punkt zwrotny nastąpił w 2011 roku, kiedy to powstały systemy, aplikacje i platformy sklepowe dedykowane rynkowi m-commerce.