Marszałkowie inwestują w tory

Marszałkowie wydali na inwestycje w tory współfinansowane z dotacji unijnych o około 730 milionów złotych więcej, niż pierwotnie planowali.

Aktualizacja: 22.05.2013 11:54 Publikacja: 21.05.2013 23:52

Marszałkowie inwestują w tory

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Jeszcze w 2010 r. plany marszałków przewidywały, że  zrewitalizują około 20 odcinków torów za łączną kwotę ok. 1,2 mld zł. W trakcie realizacji programu plany uległy jednak modyfikacji. W sumie zostało już podpisanych 30 umów  o wartości ok. 1,93 mld zł.

Samorządy wraz z PKP PLK wybierały linie przeznaczone do remontów, udostępniały dotacje unijne przyznane im w ramach RPO, a PKP PLK zapewniały wkład własny.

Nie wszystkie samorządy zdecydowały się na wydanie unijnych dotacji na odnowę torów – zamiast tego inwestowały w tabor kolejowy, drogi czy lotniska. Część zapowiada nadrobienie zaległości z dotacji przyznanych w ramach kolejnego budżetu na lata 2014–2020.

Rekordy na Pomorzu i Lubelszczyźnie

– Projekty  współfinansowane z regionalnych programów operacyjnych prowadzone są bardzo sprawnie. Realizowane są na podstawie zgłoszenia, bo tory idą po starym śladzie, nie trzeba przechodzić całej procedury związanej z uzyskaniem zgody środowiskowej czy pozwoleń na budowę – mówi Robert Kuczyński, rzecznik PKP PLK.

– Pomagamy w kwestiach formalnych, koordynujemy poszczególne prace – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. Najwięcej, bo aż 425 mln zł, na inwestycje kolejowe  wydało Pomorze. Z kolei najwięcej inwestycji – sześć – zdecydowało się wesprzeć województwo  lubelskie.

1,93 mld zł są warte rewitalizacje torów finansowane obecnie z regionalnych programów operacyjnych

– Na inwestycje kolejowe przeznaczyliśmy znaczną część naszego budżetu, ponad połowę środków zarezerwowanych na rozwój regionalnego systemu transportowego – mówi Mieczysław Struk. – Nasze działania skupiliśmy na najbardziej obciążonych szlakach, które zapewnią spójność transportową regionu z jego centrum, czyli Trójmiastem – dodaje marszałek Struk. Jak dodaje, stąd decyzja  o przeprowadzeniu remontu  torów z Redy do Helu czy z Kościerzyny do Gdyni.

Pierwszym projektem zrealizowanym przy wsparciu samorządu była zakończona we wrześniu 2011 r. rewitalizacja  ok. 45 km linii na odcinku Bednary–Zgierz, na który po kilku latach wróciły pociągi pasażerskie – jako pierwsze pojechały składy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, obecnie jeżdżą tam również PKP Intercity, wykorzystując linie jako objazd, oraz pociągi towarowe.

– Ważnymi projektami z RPO były również m.in. budowa połączenia kolejowego z lotniskiem w Świdniku, rewitalizacja linii Lublin–Lubartów, gdzie po latach również wróciły pociągi pasażerskie, czy bardzo ciekawy projekt Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej tworzący sprawny system miejskiej kolei wykorzystujący szereg nieczynnych od lat przystanków oraz przewidujący budowę dziewięciu nowych – mówi Robert Kuczyński.

Plany na przyszłość

W najbliższym czasie  do użytku mają zostać oddane kolejne inwestycje współfinansowane przez marszałków – obwodnica Czerwińska i połączenie kolejowe z lotniskiem Szczecin-Goleniów.

Marszałkowie, choć brak  jest zasad podziału środków z nowej perspektywy unijnej  oraz  informacji, jakie pieniądze będą mieli do dyspozycji, zapowiadają, że będą inwestować  w tory.  – Kiedy rozpoczęła się nasza kadencja, środki z RPO były już podzielone, nie mieliśmy możliwości  przeznaczenia ich na linie kolejowe – mówi Jan Maćkowiak, wicemarszałek  województwa świętokrzyskiego.  – Chcemy, by w nowej perspektywie powstała m.in. łącznica z linią CMK Włoszczowej  w kierunku Częstochowy, zelektryfikowana linia ze Skarżyska-Kamiennej do Tomaszowa Mazowieckiego. Nad tą ostatnią inwestycją pracujemy wraz z województwem łódzkim – mówi marszałek Maćkowiak.

Kolejne  tory do rewitalizacji zgłaszają też m.in.  pomorskie samorządy.  Środki na przygotowanie inwestycji znalazły się  już w obecnym budżecie. W planach jest remont linii z Kartuz do Kościerzyny czy z Kolbud do Pruszcza Gdańskiego.

Zagrożone fundusze unijne

Opóźnione linie kolejowe

PKP PPLK na lata 2007–2013 dostała około 20 miliardów złotych unijnych dotacji na swoje inwestycji.

Mimo że zbliża się półmetek ostatniego roku obowiązywania budżetu, a czas na wydanie i rozliczenie dotacji mija w roku 2015, wciąż niecała pula została podzielona na konkretne inwestycje.

Do podziału jest jeszcze ok. 8  mld zł. Umowy o dofinansowanie obejmujące całą pozostałą  do rozdysponowania kwotę mają zostać podpisane do końca roku.

Na początek kwietnia wartość projektów zatwierdzonych przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych, czyli takich, o których zwrot spółka  PKP Polskie Linie Kolejowe może się ubiegać, wynosiła jednak zaledwie 3,03 mld zł. Sposobem na wykorzystanie całej puli – 4,6 mld euro (ok. 20 mld zł) – jest m.in. podniesienie poziomu unijnego dofinansowania do projektów czy – po uzyskaniu zgody Komisji Europejskiej – zrealizowanie projektów rewitalizacyjnych wartych ok. 2,5 mld zł.

Eksperci wątpią jednak, czy PKP PLK uda się wydać całą dostępną kwotę. Z dotacji ma bowiem być współfinansowana modernizacja części trasy Warszawa–Radom, przy czym nie została jeszcze uregulowana własność wszystkich działek potrzebnych do realizacji prac. Do końca marca zostały podpisane umowy na wykorzystanie około 12 mld złotych, czyli ok. 60 proc. dostępnej puli.

PKP PLK realizuje obecnie około 150 projektów o łącznej wartości 41,5 mld. Z tego 9,7 mld zł zostało wydanych w 2011 roku, w roku ubiegłym 4,6 mld zł. W latach 2013– 2015 wydatki mają wynieść 27,2 mld zł. W tym roku ma się rozpocząć regulowanie faktur za prace wykonane na ponad 30 inwestycjach.

Opinia dla „Rz"

Michał Beim Instytut Sobieskiego

Inwestowa- nie przez marszałków w infrastrukturę kolejową to dobry kierunek.   Równolegle wydają duże pieniądze na zakup nowego taboru. Połączenie tych dwóch celów inwestycyjnych otwiera drogę do poprawy funkcjonowania transportu. Często linie, które  remontują marszałkowie, to trasy, które PKP PLK chciało zamknąć, przykładami są chociażby tory z Poznania do Wolsztyna czy między Toruniem a Grudziądzem w stronę Malborka. Jedyną kwestią, która wymaga rozwiązania, jest to, że linie, w które inwestują marszałkowie, wciąż są własnością PKP PLK, które pobiera opłaty za ich udostępnianie. I to wyższe, bo podniósł się ich stan techniczny. Te koszty ponoszą przewoźnicy, w tym należący do marszałków.

Jeszcze w 2010 r. plany marszałków przewidywały, że  zrewitalizują około 20 odcinków torów za łączną kwotę ok. 1,2 mld zł. W trakcie realizacji programu plany uległy jednak modyfikacji. W sumie zostało już podpisanych 30 umów  o wartości ok. 1,93 mld zł.

Samorządy wraz z PKP PLK wybierały linie przeznaczone do remontów, udostępniały dotacje unijne przyznane im w ramach RPO, a PKP PLK zapewniały wkład własny.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca