Nadawcy i telekomy w batalii o wolne pasmo

W przededniu rozdziału tzw. dywidendy cyfrowej przewagę nad telewizją mają telekomy.

Publikacja: 23.05.2013 00:15

W ciągu ostatnich pięciu lat rynki, na których działają wymienione kategorie firm, zaczęły się jedna

W ciągu ostatnich pięciu lat rynki, na których działają wymienione kategorie firm, zaczęły się jednak w rozmaity sposób przenikać.

Foto: Rzeczpospolita

Jeszcze nie odbyła się w Polsce aukcja częstotliwości radiowych zwanych pierwszą dywidendą cyfrową (pasmo 800 MHz), a już rozkręca się debata na temat drugiej dywidendy cyfrowej – pasma z zakresu 694–790 MHz, tzw. siedemsetki, które będzie dostępne po wyłączeniu sygnału analogowego telewizji.

Taka dyskusja toczy się także w skali globalnej, a ma zdefiniować możliwości i ograniczenia wykorzystania tego pasma. W Polsce dialog rozpoczął w kwietniu Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Świat rządzi

Ostateczne decyzje, jak wykorzystać drugą dywidendę, mają być podjęte na Światowej Konferencji Radiokomunikacji (tzw. WRC) w 2015 roku. UKE przygotowuje się do tej konferencji, stąd m.in. rynkowe konsultacje. Już teraz czuć, że w ich czasie zetrą się przedstawiciele branży nadawczej i telekomunikacyjnej. Najciekawsze mogą się okazać opinie spółek z portfela Zygmunta Solorza-Żaka: Cyfrowego Polsatu i Polkomtela, które niegdyś broniłyby partykularnych interesów, a dziś mogą mówić jednym głosem.

1,4 mld zł to wpływy, jakich oczekiwać może UKE z aukcji częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz

Polkomtel swoją opinią z „Rz" się nie podzielił. Biuro prasowe zaznaczyło, że spółka ma na sformułowanie stanowiska jeszcze 1,5 miesiąca. Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu, podczas konferencji finansowej mówił natomiast:  – Będziemy proponować, aby jeden z multipleksów został przeznaczony na kanały HD, które mogą się nie zmieścić na już otwartych częstotliwościach. Zgadzał się, że warto udostępnić też miejsce na płatną telewizję.

– Rodzi się pomysł, by bazując na neutralności technologicznej i usługowej, dopuścić pewną dowolność w użytkowaniu tego pasma. By operatorzy ostatecznie decydowali, jak go użyć – wskazywał na łamach serwisu rpkom.pl Witold Graboś, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

– Pierwsze decyzje o kierunku, w którym mają zmierzać prace (nad zagospodarowaniem dywidendy – red.), zostały podjęte podczas ostatniej międzynarodowej konferencji WRC-2012 – przypomina natomiast Cezary Albrecht odpowiedzialny w Polskiej Telefonii Cyfrowej (T-Mobile) za regulacje.

Według UKE na WRC zdecydowano już wtedy o przeznaczeniu w regionie, do którego zaliczana jest Polska pasma 694–790 MHz na usługi szerokopasmowego mobilnego Internetu. Co ciekawe, WRC-2012 zdecydowało tak z inicjatywy państw afrykańskich. Szczegóły, a w nich zwykle tkwi diabeł, mają zostać dopiero wypracowane.

Jednak już wczoraj o przeznaczeniu zarówno pasma 800, jak i 700 MHz na szerokopasmowy Internet poinformowały jako pierwsze w regionie, do którego należy Polska – Emiraty Arabskie.

– Ze względu na kwestie proceduralne realnie oceniamy, że pasmo może być przekazane operatorom najwcześniej w latach 2016–2017 – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.

Zapowiada, że jego firma będzie aktywnie wspierać koncepcję wykorzystania drugiej dywidendy cyfrowej na potrzeby rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu. – Wynika to z szybko rosnącego popytu na nie, silnego wzrostu ruchu w sieci przy jednoczesnych, ograniczonych zasobach niskich częstotliwości, umożliwiających świadczenie wysokiej jakości usług na terenach słabo zurbanizowanych – tłumaczy rzecznik Orange. PTC też nie ma co do tego wątpliwości. P4, operator Playa, uważa, że dywidendę cyfrową najbardziej ekonomicznie da się wykorzystać, świadcząc usługi mobilnego Internetu w technologii LTE.

Teraz aukcja

Dla Orange ważniejszym tematem jest na razie aukcja pierwszej dywidendy cyfrowej. UKE chce rozpisać postępowanie do końca roku (rozdysponuje także przy okazji częstotliwości z pasma 2600 MHz). Częstotliwości 800 MHz, określane są przez branżę telekomunikacyjną jako pasmo „pokryciowe", ponieważ pozwala zbudować w ekonomiczny sposób infrastrukturę obejmującą zasięgiem duże obszary. Orange chodzi o to, by w krótkim czasie wybudować sieć telekomunikacyjną i zaproponować klientom usługi szybkiego dostępu do Internetu. Zwłaszcza tam, gdzie LTE może być jedynym uzasadnionym ekonomicznie rozwiązaniem technicznym.

– Mówiąc o dywidendzie cyfrowej w Polsce, trzeba pamiętać, że w praktyce nie ma możliwości właściwego zagospodarowania 700 MHz i 800 MHz bez istotnej zmiany przepisów o dopuszczalnych poziomach emisji pól elektromagnetycznych. Nasze krajowe limity są około 100 razy bardziej restrykcyjne w porównaniu z większością krajów Europy Zachodniej – mówi Jabczyński.

UKE już raz organizował konsultacje rynkowe na temat rozdysponowania dywidendy cyfrowej. – Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Proces cyfryzacji naziemnej telewizji dobiega końca. Działają już cztery multipleksy cyfrowe (trzy DVB-T i jeden mobilny) – wskazuje Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE. Pojawiła się Europejska Agenda Cyfrowa, która przewiduje szybki Internet dla każdego mieszkańca kontynentu, rozwija się technologia LTE, a tzw. pierwsza dywidenda (poddawana w Polsce aukcji) w wielu krajach jest już zagospodarowana.

Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni