Zaledwie we wtorek Ryanair, największy przewoźnik lotniczy w Polsce, informował o zawieszeniu 17 zagranicznych połączeń z naszego kraju. Wydawało się, że irlandzka spółka wyraża tym samym niezadowolenie z wyników na naszym rynku.
Wystarczyły jednak dwa dni, aby przewoźnik znów zaskoczył podróżujących. Tym razem wiadomość była pozytywna. Michael O'Leary, dyrektor generalny linii, zapowiedział, że już od marca 2014 r. spółka uruchomi codzienne loty z Modlina do Wrocławia i Gdańska.
Bilety na nowe trasy będzie można zarezerwować w listopadzie, a ich cena zacznie się od 99 zł. Dla porównania – najtańszy bilet LOT do Gdańska kosztuje 167 zł, a do Wrocławia – 178 zł. Rejsy będą odbywać się samolotami Boeing 737-800, które dysponują większą liczbą miejsc niż maszyny polskiego przewoźnika.
– Nasze dwa pierwsze połączenia krajowe przyniosą niższe ceny biletów lotniczych dla polskich konsumentów i wreszcie pozwolą uwolnić ich od wysokich cen biletów LOT – przekonywał O'Leary na wczorajszej konferencji prasowej. I podkreślał: – Nie mamy wątpliwości, że Modlin, przy niskokosztowej bazie, tanim parkingu i łatwym połączeniu autobusowym, ułatwi wybór tego lotniska pasażerom, którzy polecą pierwszymi krajowymi rejsami Ryanaira.
A to nie koniec. Już w przyszłym roku przewoźnik planuje otworzenie 6–7 nowych tras krajowych (pierwsze możemy poznać jeszcze przed Bożym Narodzeniem). W kwietniu zaś uruchomi dwa kolejne połączenia zagraniczne: do hiszpańskiego Alicante i greckich Salonik oraz zwiększy częstotliwość kursowania na ośmiu innych trasach zagranicznych.