Justyna Piszczatowska
Zatrudniająca blisko 60 tys. pracowników Kompania Węglowa znajduje się w krytycznym położeniu. Ta największa w Europie spółka górnicza do sierpnia miała 341 mln zł straty. Według informacji „Rz" jej sytuacja finansowa w tym roku pozostaje pod tak dużą presją, że głównym celem zarządu KW pozostaje utrzymanie płynności finansowej.
Już za trzy tygodnie, 31 października, przypada termin wykupu gwarantowanych przez banki obligacji krótkoterminowych wartych 700 mln zł. Jak wynika z naszych informacji, pozyskanie nowych środków jest kluczowe, ponieważ jeśli się nie uda, to na koniec tego miesiąca w kasie spółki może zabraknąć blisko 460 mln zł, a w listopadzie niedobór może wzrosnąć do blisko 600 mln zł.
Lekarstwem gotówka
Rzecz w tym, że prace nad ustanowieniem nowego, wartego 1,2–1,5 mld zł programu obligacji trzyletnich nie przyniosły jeszcze oczekiwanych efektów. Jak wczoraj ustaliliśmy, w spółce umów w tej sprawie dotychczas nie podpisano.
Co więcej, według naszych ustaleń Kompania podejmowała dotychczas rozmowy m.in. z Agencją Rozwoju Przemysłu. Tyle że ARP nie może brać udziału w realizacji programu obligacji Kompanii. Nie może w ogóle finansować restrukturyzacji górnictwa. W grę wchodziłoby na przykład wspieranie centrów sprzedaży, ale żadnych konkretnych ustaleń w tej sprawie nie poczyniono.