Łączne znaczenie tych najważniejszych krajów w bloku oznacza, że istnieje duża szansa powodzenia ich inicjatywy, z której ucieszą się ich partnerzy handlowi, zwłaszcza Chiny.
We wspólnym dokumencie kraje te stwierdzają, że niepokoi je „możliwość politycznej akceptacji i praktyczne stosowanie systemu opłat za emisję spalin ETS na obszarze powietrznym Unii".
Unijny dyplomaci w wypowiedziach bez powoływania się na nich mówią, że wiele z 28 krajów Unii przyznaje, iż nie jest praktyczna propozycja Komsiji Europejskiej pobierania opłat za loty nad obszarem Unii, ale nie wszyscy są tego zdania. Np. Dania przygotowała własny projekt stwierdzający, że sektor transportu lotniczego musi gziąc odpowiedzialność za swój udział w emitowaniu gazów cieplarnianych.
Unijna ustawa w tej sprawie wywołała ożywioną debatę i groźbę międzynarodowych wojen handlowych. Komisja zgodziła się w końcu zawiesić ją wobec lotów międzykontynentalnych do czasu znalezienia globalnego rozwiązania. Ustawa ma zastosowanie dla lotów na terenie Unii. W październiku zgromadzenie ogólne ICAO uzgodniło opracowanie takiego rozwiązania do 2016 r. i wdrożenie go od 2020 r. Bruksela zareagowała na to propozycją pobierania opłat tylko w lotach na terenie Unii.
Teraz trzy wymienione kraje proponują, by nie pobierać żadnych opłat do 2016 r., do czasu następnego zgromadzenia ogólnego ICAO.