"Jesteśmy przed ostateczną decyzją ze strony inwestora, ale wydaje się, że ostatnie rozmowy w zeszłym tygodniu potwierdziły, że inwestor już rozstrzygnął, iż będzie to inwestycja w Polsce" - powiedział we wtorek dziennikarzom Piechociński. Zastrzegł, że nie może podać żadnych szczegółów co do inwestora i lokalizacji.
Wicepremier dodał, że inwestor deklaruje, iż budowę chciałby rozpocząć w marcu 2014 r., uważa projekt za pilny i chce go zrealizować maksymalnie szybko, bo zakłada, że europejski rynek samochodów "ruszy". Fabryka w 2018 r. miałaby osiągnąć zdolności produkcyjne rzędu 100 tys. aut i zatrudniać 3 tys. osób.
W opinii Piechocińskiego "udało nam się zbudować najsilniejszy klaster motoryzacyjny w Europie". Jak mówił wicepremier, inwestor wybrał wstępnie sześć lokalizacji w Polsce, choć analizował jeszcze od dwóch do czterech podobnych miejsc w Europie Środkowo-Wschodniej. Wskazał, że inwestor od kilkunastu miesięcy obserwował działania MG i rządu. "Bardzo ważnym argumentem była decyzja o przedłużeniu działalności specjalnych stref ekonomicznych" - zaznaczył. Rząd przedłużył ich działanie do 2026 r.
Tłumaczył, że bardzo ważne dla podobnych lokalizacji są bliskość miasta akademickiego z dobrą uczelnią i potencjałem badawczo-rozwojowym oraz logistyka. "Polska środkowa i południowo-zachodnia z tych punktów widzenia jest najlepszym miejscem w tej części Europy" - ocenił Piechociński. Powiedział, że ze strony inwestora docierają sygnały, iż już od początku produkcji ponad 60 proc. podzespołów będzie pochodziło z Polski.
"Byłby to jeszcze silniejszy impuls dla polskiej produkcji, niż w przypadku Opla cascady, w którym udział akcesoriów, części i podzespołów wytwarzanych w Polsce sięga 40 proc. wartości" - stwierdził. Podkreślił, że rząd ma sygnały, iż niektóre firmy motoryzacyjne, działające "w krajach Grupy Wyszehradzkiej na południe od Polski" chcą reinwestować nie w Czechach czy na Słowacji, ale - z różnych powodów - w Polsce.