W tym roku globalny popyt na smartfony i tablety skoczył aż o 70 proc., do 1,14 mld sztuk. Z danych International Data Corporation (IDC) wynika, że do 2017 roku wzrośnie on o kolejne 67 proc., do 1,9 mld szt. Najmocniejszy wzrost zanotują tablety, których popularność – według IDC – ma się zwiększyć o 75 proc.
Analitycy nie mają wątpliwości, że urządzenia te odbiorą prymat komputerom stacjonarnym i przenośnym, których sprzedaż w latach 2012–2017 spadnie o ok. 13 proc. Benedict Evans, ekspert Enders Analysis, prognozuje, że jeszcze w I połowie 2014 roku krzywe sprzedaży tradycyjnych pecetów oraz tabletów przetną się.
Podobnie może być w naszym kraju. Sławomir Stanik, country manager w Asus Polska, twierdzi, że w maju tego roku rodzimy rynek tabletów przewyższył rynek notebooków. Sprzedaż w tym miesiącu sięgnęła bowiem prawie 159 tys. szt. Maj był jednak wyjątkowym miesiącem pod tym względem. Według GfK Polonia średnia miesięczna wartość rynku za okres czerwiec–październik ustabilizowała się i oscyluje w granicach 100 tys. szt. Po dziewięciu miesiącach tego roku rynek tabletów w Polsce jest zatem wciąż o około 30 proc. mniejszy niż rynek notebooków. – Zarówno światowy, jak i polski rynek tabletów wciąż rośnie, jednak dynamika tego wzrostu słabnie. W 2013 roku w Polsce możemy mówić o kilkukrotnym wzroście, ale w roku 2014 będzie to jedynie 30 do 40 proc. – tłumaczy Sławomir Stanik.
O ile pewne jest, że popyt na tablety przebije ten na pecety, o tyle raczej jest mało prawdopodobne, by te pierwsze urządzenia wyeliminowały komputery. – Patrząc na dzisiejsze parametry techniczne tabletów, taktowanie procesora, wielkość pamięci czy rozdzielczość ekranu, wydaje się, że są one w stanie zastąpić komputery przenośne. Nie taka jest jednak ich rola i funkcja w dzisiejszym społeczeństwie. Nadal są gadżetem IT, ale nie urządzeniem do tworzenia treści – przekonuje szef Asusa.
8,6 mln szt. smartfonów i tabletów zostanie sprzedanych w Polsce w 2014 roku – wynika z prognoz