Decyzja Brukseli jest wynikiem kilkumiesięcznego postępowania wyjaśniającego odmowy przez producenta luksusowych samochodów, mającego poparcie Berlina, zastosowania się do unijnej ustawy zakazującej używania czynnika R134a w klimatyzacji.
W odpowiedzi rząd Niemiec i Daimler stwierdzili, że nie uważają, by dalsze stosowanie tego czynnika oznaczało naruszenie unijnych reguł. Wezwali natomiast władze Unii do ponownego rozważenia, czy sugerowany środek zastępczy R1234yf produkowany przez amerykańskiego Honeywella jest naprawdę bardziej bezpieczny.
- Wszczynamy postępowanie przeciwko Niemcom — ogłosił dziennikarzom komisarz przemysłu Antonio Tajani wskazując, że Komisja nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Niemcy mają 2 miesiące na odpowiedź. Oficjalna procedura o naruszenie unijnych przepisów jest procesem wielostopniowym trwającym wiele miesięcy. Jeśli procedura odwoławczą nie uda się, to spór trafia do Trybunału Europejskiego i może skończyć się dużymi grzywnami.
Obecne posunięcie jest najnowszym z serii starć Komisji z niemieckim rządem. W grudniu unijni urzędnicy powiedzieli, że zamierzają zbadać ulgi podatkowe o wartości miliardów euro za korzystanie z odnawialnych źródeł energii przez niemieckie firmy przemysłu ciężkiego. W listopadzie Komisja zapowiedziała, że sprawdzi. czy uporczywa nadwyżka na rachunku bieżącym Niemiec nie szkodzi całej gospodarce europejskiej. Na konferencji energetycznej w Berlinie kilka dni temu minister gospodarki i energetyki Sigmar Gabriel przypuścił niezwykle ostry atak na Brukselę twierdząc, że Berlin będzie bronić swych interesów przed ingerencją z zewnątrz.