Branża bakaliowa zbiera siły przed Wielkanocą

Mocna presja na marże i drogie surowce nie pozostaje bez wypływu na wyniki firm. Najgorsze mamy za sobą – twierdzą zarządy.

Publikacja: 04.03.2014 08:00

Polacy wciąż jedzą mało bakalii

Polacy wciąż jedzą mało bakalii

Foto: Rzeczpospolita

Okres przed Wiel­ka­no­cą to dla spół­ek ba­ka­lio­wych za­zwy­czaj czas żniw. Przed­sta­wi­cie­le bran­ży spo­dzie­wa­ją się, że w tym ro­ku mo­gą być one szcze­gól­nie bo­ga­te. Dla­cze­go? – W po­rów­na­niu z 2013 ro­kiem i latami po­przed­nimi ten se­zon bę­dzie naj­dłuż­szym, ja­ki pa­mię­tam, bo Wiel­ka­noc ma­my wy­jąt­ko­wo póź­no – mó­wi Ma­rian Ower­ko, pre­zes i naj­więk­szy ak­cjo­na­riusz Ba­kal­lan­du. Do­da­je, że je­go fir­ma do se­zo­nu jest już od dłuż­sze­go cza­su świet­nie przy­go­to­wa­na.

Po­pyt od­ży­wa

Dro­gie su­row­ce prze­kła­da­ją się na sto­sun­ko­wo wy­so­kie ce­ny ba­ka­lii. To z ko­lei spra­wia, że po­pyt na te pro­duk­ty ostatnio nie rósł, bo w ob­li­czu spo­wol­nie­nia go­spo­dar­cze­go Po­la­cy cięli wy­dat­ki. To się jed­nak zmie­nia.

– Po­pyt wy­raź­nie ru­szył, ob­ser­wu­je­my zwięk­szo­ne spo­ży­cie ba­ka­lii – mó­wi Le­szek Wą­so­wicz, pre­zes i naj­więk­szy ak­cjo­na­riusz He­lio. Wtó­ru­je mu czołowy udzia­ło­wiec i szef Atlan­ty. – Już w IV kwar­ta­le ubie­głe­go ro­ku wi­dać by­ło, że go­spo­dar­ka od­ży­ła. Na­sza bran­ża też ma się co­raz le­piej. Bio­rąc pod uwa­gę kon­trak­ty, któ­re po­zy­sku­je­my, spo­dzie­wa­my się bar­dzo do­brej sprze­da­ży – mó­wi Da­riusz Ma­zur.

Ba­ka­lio­we spół­ki no­to­wa­ne na GPW wła­śnie opu­bli­ko­wa­ły swo­je wy­ni­ki za I pół­ro­cze ro­ku ob­ro­to­we­go 2013/2014 (skoń­czy się 30 czerw­ca 2014 r.). Atlan­ta i He­lio moc­no po­pra­wi­ły re­zul­ta­ty. Przy­cho­dy tej pierw­szej wzro­sły do 122,5 mln zł ze 112,2 mln zł. Z ko­lei zysk net­to po­szedł w gó­rę do po­nad 3,7 mln zł z nie­speł­na 1 mln zł rok wcze­śniej. – W dru­gim pół­ro­czu rów­nież po­win­ni­śmy zna­czą­co po­pra­wić wy­ni­ki – de­kla­ru­je Ma­zur.

Z ko­lei He­lio w I pół­ro­czu 2013/2014 zwięk­szy­ło sprze­daż do 65,3 mln zł z 58,2 mln zł, a zysk net­to do 3,7 mln zł z 2,7 mln zł. Ska­la biz­ne­su tej fir­my jest co­raz więk­sza m.in. dzię­ki pro­duk­cji w no­wym za­kła­dzie w Bro­cho­wie. Po­nad­to He­lio moc­no sta­wia na pro­mo­cję swo­ich pro­duk­tów. – Kon­ku­ren­cja w bran­ży wciąż jest bar­dzo du­ża, ale ry­nek ma bar­dzo do­bre per­spek­ty­wy i po­wi­nien ro­snąć – uwa­ża Wą­so­wicz. Zwra­ca uwa­gę, że wciąż spożywamy mniej ba­ka­lii niż mieszkańcy Europy Zachodniej. – Ta różnica bę­dzie się zmniej­szać – mó­wi.

No­we pro­duk­ty

­Z ko­lei Ba­kal­land pod­kre­śla, że po­zy­tyw­ny wpływ na je­go sprze­daż po­win­ny mieć no­we pro­duk­ty wpro­wa­dza­ne na ry­nek oraz no­we opa­ko­wa­nia. – Zbie­ra­ją bar­dzo do­bre opi­nie – twier­dzi Ower­ko.

W I pół­ro­czu 2013/2014 sprze­daż gru­py spa­dła do 126,7 mln zł ze 157,6 mln zł. Z ko­lei zysk net­to ob­ni­żył się do 2,2 mln zł z po­nad 2,8 mln zł. Jed­nak war­to od­no­to­wać, że fir­ma po­pra­wi­ła nie­któ­re istot­ne pa­ra­me­try. –Za­dłu­że­nie ban­ko­we jest niż­sze na ko­niec grud­nia rok do ro­ku o 50 mln zł (34 proc.), na­leż­no­ści o 20,5 mln zł (28 proc.), a za­pa­sy zmniej­szy­ły się o pra­wie 24 mln, co ozna­cza opty­ma­li­za­cję o 42 proc. Te cy­fry ozna­cza­ją rze­czy­wi­ste efek­ty re­struk­tu­ry­za­cji – pod­kre­śla Ower­ko. Przy­po­mi­na, że pod ko­niec czerw­ca Ba­kal­land sprze­dał 38 proc. udzia­łów w spół­ce Bio Con­cept Gar­de­nia, któ­rej przy­cho­dy wcze­śniej kon­so­li­do­wał. – Wy­szli­śmy też z ka­te­go­rii, któ­re uzna­li­śmy za biz­ne­so­wo naj­słab­sze w na­szym port­fo­lio – do­da­je Ower­ko. Te­raz gru­pa kon­cen­tru­je się na naj­bar­dziej per­spek­ty­wicz­nych seg­men­tach.

Przed­sta­wi­cie­le bran­ży nie kry­ją, że sy­tu­acja się po­pra­wia, ale pre­sja na mar­że wciąż jest du­ża. – Ce­na ba­ka­lii ja­ko su­row­ca nie­ste­ty po­tra­fi być moc­no zmien­na i to do­dat­ko­wo utrud­nia bran­ży ży­cie, ale do te­go je­ste­śmy przy­zwy­cza­je­ni – podsumowuje Ower­ko.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.kucharczyk@rp.pl

Okres przed Wiel­ka­no­cą to dla spół­ek ba­ka­lio­wych za­zwy­czaj czas żniw. Przed­sta­wi­cie­le bran­ży spo­dzie­wa­ją się, że w tym ro­ku mo­gą być one szcze­gól­nie bo­ga­te. Dla­cze­go? – W po­rów­na­niu z 2013 ro­kiem i latami po­przed­nimi ten se­zon bę­dzie naj­dłuż­szym, ja­ki pa­mię­tam, bo Wiel­ka­noc ma­my wy­jąt­ko­wo póź­no – mó­wi Ma­rian Ower­ko, pre­zes i naj­więk­szy ak­cjo­na­riusz Ba­kal­lan­du. Do­da­je, że je­go fir­ma do se­zo­nu jest już od dłuż­sze­go cza­su świet­nie przy­go­to­wa­na.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej