Producenci materiałów eksploatacyjnych do drukarek muszą walczyć z kurczącym się rynkiem. O ile jeszcze w 2010 r. klienci (indywidualni i firmowi) kupili w naszym kraju ponad 16,2 mln sztuk tuszy i tonerów, o tyle w zeszłym roku już tylko 14,5 mln – wynika z analiz firmy badawczej International Data Corporation (IDC). Spadek sięgnął aż 10,5 proc. Co gorsza, tempo kurczenia się tego rynku jest coraz większe. Porównując lata 2012 i 2011, wynosiło 2,2 proc., w zeszłym roku spadek sięgnął już 6,2 proc.
– Jedną z przyczyn jest szybko rozwijający się rynek usług związanych z zarządzaniem drukiem i dokumentami – uważa Przemek Kowalski, starszy analityk IDC. Zwraca uwagę, że obecnie tego typu usługi kierowane są już nie tylko do dużych organizacji, ale także do firm z sektora MSP. – Wielu producentów urządzeń drukujących inwestuje w rozwój oferty w tym zakresie, ponieważ gwarantuje to użytkowanie oryginalnych materiałów eksploatacyjnych. Jednocześnie prowadzi jednak do zmniejszenia ilości wydruków i zużycia tonerów – dodaje analityk.
Najszybciej spadała konsumpcja kartridży atramentowych, co wynika m.in. z malejącej liczby drukarek tego typu. Na popularności stale zyskują kartridże o zwiększonej pojemności. W przypadku tonerów laserowych – mimo wolno, lecz jednak rosnącej bazy tego typu urządzeń – sprzedaż była niemal taka sama jak rok wcześniej.
Najpopularniejszym dostawcą tzw. kompatybilnych materiałów eksploatacyjnych (czyli niezwiązanym z producentem drukarek) pozostawał w 2013 r. Action z marką ActiveJet. Drugie miejsce zajmował Black Point. —dwol