Amica ze strategią na lata do 2023 r.

Polski producent sprzętu AGD chce się rozwijać na kolejnych rynkach europejskich, ?choć kluczowymi krajami będą nadal Polska, Niemcy oraz Rosja.

Publikacja: 08.05.2014 03:51

Amica ze strategią na lata do 2023 r.

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Amica ogłosiła wczoraj zapowiadaną od dawna strategię na lata do 2023 r. Wielkiego zaskoczenia, jeśli chodzi o prognozowane kierunki rozwoju, nie ma, choć skala niektórych operacji jest imponująca.

Spółka zapowiada bardzo szybki rozwój. Jej przychody wynoszą teraz ok. 400 mln euro, w 2018 r. mają wynosić już 900 mln euro, zaś w 2023 r. 1,2 mld euro. EBITDA w tym okresie ma się zwiększyć z 30 do 107 mln euro.

Inwestycje w latach 2014–2023 mają pochłonąć 400 mln euro. Chodzi również o prowadzoną systematycznie rozbudowę mocy produkcyjnych fabryki kuchni we Wronkach, które wynoszą 1,35–1,4 mln sztuk kuchni rocznie. W 2018 r. ma to być 1,7 mln, zaś w 2023 r. 2,2 mln sztuk.

Spółka planuje także kolejne akwizycje. Pierwsze transakcje możliwe są już niedługo. Wkrótce ma zostać rozpisany przetarg na mniejszościowy pakiet akcji jednego z francuskich dystrybutorów sprzętu, należący do włoskiej firmy. Amica sporo sobie po tej transakcji obiecuje, choć na rynku francuskim już udało się jej zaistnieć.

– Weszliśmy z naszymi produktami do jednego z największych dystrybutorów na tym rynku. Niezależnie od tego potencjalnego przejęcia już i tak powinniśmy w 2014 r. na rynku francuskim mieć sprzedaż na poziomie ok. 20 mln zł – mówi Jacek Rutkowski, prezes i główny udziałowiec Amiki Wronki.

Reklama
Reklama

Spółka w strategii zapowiada, iż skoncentruje się na rynku europejskim, choć chce także zaistnieć na rynkach na innych kontynentach. Kluczowe będą nadal Niemcy, Rosja oraz Polska.

Sprzedaż ma najszybciej rosnąć w Wielkiej Brytanii, Turcji i Francji, gdzie firma już jest obecna, ale także na zupełnie nowych rynkach jak Włochy czy Hiszpania. Jak zapowiada zarząd, Amica nie chce budować marki europejskiej. W krajach takich jak Włochy, Francja i Hiszpania będzie się starać przejmować lokalnych graczy. Obecnie do grupy należą już lokalne marki, np. obecny w Skandynawii Gram oraz sprzedawana na wschodzie Europy Hansa.

Spółka podała wstępne wyniki za I kwartał 2014 r. Przychody wzrosły w tym okresie w ujęciu rocznym o 23,3 proc., do 427,6 mln zł, zysk brutto na sprzedaży o 22,2 proc., do 130,8 mln zł, a zysk operacyjny o 36,3 proc., do 25,5 mln zł. Zysk netto zwiększył się już tylko o 1,7 proc., do 13,1 mln zł, co spółka tłumaczy jednorazowym wpływem kosztów transakcji zabezpieczających przed zmianami kursu rubla.

Wpływowi trudnej sytuacji za naszą wschodnią granicą na wyniki spółki zarówno konkurencja, jak i analitycy poświęcają sporo uwagi. Wbrew pozorom takiego efektu nie widać. Jak podał prezes Jacek Rutkowski, po czterech miesiącach 2014 r. sprzedaż na Ukrainie jest nawet nieco wyższa niż rok temu, choć nie jest to dla spółki szczególnie ważny rynek – w całym roku możliwe jest co najwyżej osiągnięcie poziomu 30 mln zł. Co innego w Rosji, która jest już jednym z najważniejszych rynków zbytu. W 2013 r. spółka miała z tego kraju 434,2 mln zł przychodów – dla porównania w Polsce 592,5 mln zł. Sprzedaż na rynku rosyjskim jest także wyższa niż przed rokiem.

Amica ogłosiła wczoraj zapowiadaną od dawna strategię na lata do 2023 r. Wielkiego zaskoczenia, jeśli chodzi o prognozowane kierunki rozwoju, nie ma, choć skala niektórych operacji jest imponująca.

Spółka zapowiada bardzo szybki rozwój. Jej przychody wynoszą teraz ok. 400 mln euro, w 2018 r. mają wynosić już 900 mln euro, zaś w 2023 r. 1,2 mld euro. EBITDA w tym okresie ma się zwiększyć z 30 do 107 mln euro.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Biznes
Ultimatum Trumpa dla Putina, mniej ofert pracy, Bruksela szykuje cła odwetowe
Biznes
Nowy szef Konfederacji Lewiatan: Wyobrażam sobie fuzje organizacji biznesowych
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Biznes
Będzie drastyczna unijna podwyżka akcyzy na papierosy? Okoniem staje Szwecja
Biznes
Cenny ręcznik z Wimbledonu. Iga Świątek rozsławiła nie tylko kluski z truskawkami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama