Amica ogłosiła wczoraj zapowiadaną od dawna strategię na lata do 2023 r. Wielkiego zaskoczenia, jeśli chodzi o prognozowane kierunki rozwoju, nie ma, choć skala niektórych operacji jest imponująca.
Spółka zapowiada bardzo szybki rozwój. Jej przychody wynoszą teraz ok. 400 mln euro, w 2018 r. mają wynosić już 900 mln euro, zaś w 2023 r. 1,2 mld euro. EBITDA w tym okresie ma się zwiększyć z 30 do 107 mln euro.
Inwestycje w latach 2014–2023 mają pochłonąć 400 mln euro. Chodzi również o prowadzoną systematycznie rozbudowę mocy produkcyjnych fabryki kuchni we Wronkach, które wynoszą 1,35–1,4 mln sztuk kuchni rocznie. W 2018 r. ma to być 1,7 mln, zaś w 2023 r. 2,2 mln sztuk.
Spółka planuje także kolejne akwizycje. Pierwsze transakcje możliwe są już niedługo. Wkrótce ma zostać rozpisany przetarg na mniejszościowy pakiet akcji jednego z francuskich dystrybutorów sprzętu, należący do włoskiej firmy. Amica sporo sobie po tej transakcji obiecuje, choć na rynku francuskim już udało się jej zaistnieć.
– Weszliśmy z naszymi produktami do jednego z największych dystrybutorów na tym rynku. Niezależnie od tego potencjalnego przejęcia już i tak powinniśmy w 2014 r. na rynku francuskim mieć sprzedaż na poziomie ok. 20 mln zł – mówi Jacek Rutkowski, prezes i główny udziałowiec Amiki Wronki.