Na jednym z blogów poświęconych fotografii pojawiła się niedawno informacja, że amerykański Amazon opatentował fotografowanie osób na białym tle. Zwykłą fotografię studyjną, portretową, taką potrzebną do wyrabiania dokumentów, robienia zdjęć na ważne w życiu okazje – słowem, rzecz, która na miano specjalnej i wymagającej patentu nie powinna zasługiwać. Według zdrowego rozsądku.

Pomyślano o wszystkim

Komentatorzy są podzieleni – opatentowanie tak prostej czynności przez firmę Jeffa Bezosa dowodzi zarówno naiwności amerykańskiego urzędu patentowego jak i geniuszu prawników od własności intelektualnej pracujących dla Amazonu. W opatentowanej technice fotografowania opisano każdy krok tej wysoce skomplikowanej operacji. Patent ma aż 5 stron i wiele grafik ilustrujących każdy element przygotowania studia zdjęciowego, planu oraz samego robienia zdjęcia. Pomyślano o wszystkim i opisano każdy detal tego procesu radząc nawet użycie obiektywu o konkretnej ogniskowej (wg patentu powinno się korzystać z 85 mm), ustawienie czułości ISO na około 320, a przysłony na 5,6. Według dokumentu trzeba też umieścić fotografowany obiekt na podwyższonej platformie oraz zadbać o to, by cztery źródła światła umieszczone za obiektem pozostawały w proporcji 10:3 wobec światła z przodu.  Patent Amazonu jest kompletną instrukcją obsługi, jak takie zdjęcie zrobić. Żeby nikt się nie pogubił w całym procesie, rozpisano działania na prostym schemacie. Trzeba po pierwsze włączyć światło w tyłu, po drugie z przodu, umieścić obiekt na platformie i po czwarte – i najważniejsze! – zrobić zdjęcie. Dokument ma numer 8,676,045B1 i można go przeczytać tutaj.

Geniusz czy utrapienie?

Jeff Bezos lubi zaskakiwać swoimi pomysłami, które często wyprzedzają teraźniejszość. Nie tylko planuje działania swojej firmy na lata do przodu, ale także wydobywa z dna morza części starych rakiet kosmicznych, a także finansuje budowę ogromnego zegara w górach w stanie Nevada. Po co mu jednak zgłoszenie patentu na robienie zdjęć na białym tle? Adam Taukert, rzecznik prasowy Urzędu Patentowego RP, wyjaśnia - standardy udzielania patentów w Stanach Zjednoczonych różnią się w wielu aspektach od systemów stosowanych w Europie. Polskie prawo własności  przemysłowej określa, że patent może być udzielony na wynalazek, który posiada poziom wynalazczy. Według art. 26 Prawa własności przemysłowej wynalazek posiada poziom wynalazczy jeżeli wynalazek ten nie wynika dla znawcy w sposób oczywisty ze stanu techniki. Ocenę poziomu wynalazczego przeprowadza w trakcie badań patentowych niezawisły ekspert Urzędu Patentowego RP.

Patentowe trolle

W Stanach Zjednoczonych łatwo jest patentować rzeczy, które według zdroworozsądkowych kryteriów na patent nie zasługują. Firmy często mają problemy z tzw. trollami patentowymi, osobami, które blokują prace nad technologiami. Metoda „na trolla" jest prosta – wystarczy opatentować coś prostego i następnie wytoczyć proces firmie, która nie będzie w stanie poradzić sobie z dużymi kosztami postępowania sądowego. W procesie zostanie zasądzona ugoda, według której duże pieniądze wędrują do powoda. Wysokie kwoty łatwo jest zdobywać, a to zawsze przyciągnie chętnych na taki zarobek. Aktualnie w Stanach trwa proces dotyczący praw własności do podcastów, audycji do słuchania w internecie i na urządzeniach mobilnych. Wytoczyła go firma Personal Audio, której szef James Logan, przyznaje, że nigdy żadnego podcastu sam nie zrobił, ale współtworzył i opatentował taką technologię już w 1996 roku. Za cel swojej sądowej batalii wybrał Adama Carollę, znanego w USA komika i postać medialną. Kwotą ugody miały być 3 mln dolarów, których pozwany nie chciał i nie miał jak zapłacić. Carolla, do którego należy rekord Guinessa za najczęściej pobieranego twórcy podcastów na świecie, rozpoczął nawet zbiórkę środków w internecie na wykupienie się z procesu. W serwisie Fundanything.com udało mu się zebrać już 370 tys. dolarów, a 20 tys. pozyskał od samego Amazonu.

Personal Audio ma wprawę w wygrywaniu spraw o patenty. W 2011 roku uzyskało od Apple 8 mln dolarów w ramach ugody za umieszczanie na iPadach list utworów do pobierania. Logan sądził się o rekompensatę za wykorzystanie jego pomysłu (także opatentowanego wcześniej przez niego) o oferowanie tzw. playlist. Kwota ugody sprawiła, że tym razem postanowił pozwać nie tylko samego Carollę, ale także duże stacje: Discovery Networks, Fox, CBS i NBC. Proces odbędzie się w teksańskim miasteczku Marshall, w którym mieszka zaledwie 24 tys. osób. Dzięki w miarę pustej wokandzie i braku zgłoszeń dotyczących patentów Marshall staje się amerykańską stolicą patentowych trolli. Czy będzie także rozstrzygał sprawy dotyczącego patentu na robienie zdjęć na białym tle, pokaże czas.