Rynek kawiarni nadal się rozwija

Rz: W ostatnich latach mieliśmy w Polsce, szczególnie w dużych miastach, wysyp kawiarni. Na rynku pojawiły się globalne marki, przybyło niezależnych lokali. Czy kryzys i podwyżka podatku VAT na kawy z mlekiem zatrzymała ten boom?

Andrzej Jackiewicz

:  Obawialiśmy się, że dojdzie do spowolnienia, ale nic takiego się nie stało. Rynek systematycznie się rozwija. Z naszych badań wynika, że już 53 proc. osób odwiedzających kawiarnie w Polsce robi to co najmniej raz w miesiącu. To o 3 pkt. procentowe więcej niż przed rokiem.

W ubiegłym roku finansowym, który zakończył się 28 lutego 2014 r., Costa zamknęła jednak 15 kawiarni w Polsce...

Rynek kawiarniany jest dynamiczny. Lokale pojawiają się i znikają bez względu na koniunkturę. Mają na to wpływ m.in. zmiana atrakcyjności danej lokalizacji czy działania konkurencji. W ubiegłym roku finansowym otworzyliśmy także osiem nowych kawiarni, a przez ostatnie trzy lata mieliśmy ponad 30 otwarć.

Polski rynek kawiarni ma szanse nadal się rozwijać?

Tak,  a tempo, w jakim będzie się to odbywać, zależeć będzie w dużym stopniu od tego, jak szybko Polacy będą się bogacić. Potencjał jest wciąż duży. W naszym kraju na 1 mln mieszkańców przypada 12, 13 kawiarni sieciowych. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii jest ich około 85, a średnia w Europie to niemal 25. Do tej pory kawiarnie w Polsce powstawały w dużych miastach, w najbliższych latach ich liczba będzie się zwiększać także w mniejszych.

Costa chce wyjść mocniej poza największe miasta?

Interesują nas przede wszystkim miasta liczące 100–300 tys. mieszkańców. Jednak jeszcze przez najbliższe kilka lat największy potencjał będą miały dla nas największe ośrodki, jak Warszawa, Poznań, Kraków czy Wrocław. Przygotowując się do wejścia do mniejszych miast, musimy wziąć pod uwagę modyfikację oferty posiłków. W dużych miastach w kawiarniach pije się nie tylko kawę, ale je się np. śniadania czy lunche. W mniejszych wyjście do kawiarni wiąże się głównie z wypiciem kawy i ewentualnie zjedzeniem deseru.

Ile kawiarni możecie otworzyć w 2014/2015 roku?

Będzie to od trzech do pięciu nowych lokali. Liczba otwarć będzie mniejsza niż w poprzednich latach, bo koncentrujemy się na rebrandingu naszych kawiarni. Chcemy, aby jak najszybciej wszystkie działały pod marką Costa. Zakładamy, że to kwestia miesięcy, nie lat. Mamy za sobą pierwszy etap zmian w Warszawie. Pod marką Costa jest już 20 kawiarni działających wcześniej pod markami Coffeeheaven i Costa by Coffeeheaven.

Dlaczego nie zdecydowaliście się rozwijać w Polsce zarówno Costy, jak i Coffeeheaven?

Coffeeheaven pojawiło się kilkanaście lat temu i miało kluczowy udział w tworzeniu rynku kawiarnianego w naszym kraju. Uznaliśmy jednak, że większe szanse na dalszy szybki rozwój daje Costa, czyli marka o globalnym potencjale. Polski rynek ma nadal zbyt małą skalę, aby opłacało się utrzymywać tutaj dwie marki kawiarni. Ponadto wszędzie na świecie rozwijamy tylko Costę.

Sprzedacie markę Coffeeheaven?

Pojawiły się zapytania w tej sprawie, ale uznaliśmy, że nie ma potrzeby sprzedaży tej marki. Mamy środki na rozwój i nie musimy pozbywać się aktywów.

Kiedy ponowie zwiększycie liczbę nowych otwarć?

Zakładamy, że od roku finansowego 2015/2016 będziemy otwierać ponownie co najmniej dziesięć nowych lokali rocznie. W efekcie w ciągu niespełna dekady powinniśmy podwoić liczbę naszych kawiarni w Polsce. Dziś mamy ich tu około 110. Po dołożeniu kolejnych biznesów w roku finansowym 2020/2021 nasza sprzedaż może być trzy-, czterokrotnie wyższa niż obecnie.

O jakie biznesy chodzi?

Duży potencjał mają chociażby automaty do kawy zwane maszynami vendingowymi. W Wielkiej Brytanii automaty Costy są w wielu miejscach publicznych, między innymi w  szpitalach, szkołach czy centrach handlowych. W Polsce nasze automaty są na ponad 140 stacjach Shella. Planujemy rozszerzyć zakres współpracy z tą siecią. Rozmawiamy także z kolejnymi partnerami. Ostatnio pojawiliśmy się chociażby w placówkach Sodexo.

Biorąc pod uwagę skalę polskiego biznesu, czy CHI może stać się platformą Costy do rozwoju w regionie?

To już się dzieje. Od marca 2014 r. Polsce podlegają kraje bałtyckie. Costa planuje intensywny rozwój również w naszej części Europy. Rocznie chce pojawiać się w co najmniej dwóch nowych krajach globalnie.

Planujecie przejęcia i rozwój poprzez franczyzę?

Bierzemy pod uwagę wszystkie pojawiające się możliwości, ale zakładamy, że w najbliższym czasie będzie to przede wszystkim rozwój organiczny. Rozważamy wejście we franczyzę.

Niewykluczone, że zdecydujemy się na ten model, wchodząc mocniej do mniejszych miast, ale nie nastąpi to w najbliższym czasie.

Dlaczego w kawiarniach Polacy najchętniej zamawiają latte i cappuccino?

Polacy odwiedzają kawiarnie głównie przy okazji spotkań towarzyskich lub biznesowych, dlatego zamawiają kawy, którymi można delektować się dłużej niż np. espresso. Wzięliśmy to pod uwagę, przygotowując wystrój naszych kawiarni w związku z rebrandingiem. Polskie kawiarnie mają więcej miejsc sprzyjających rozmowom i spotkaniom niż np. lokale w Wielkiej Brytanii, gdzie znacznie więcej kawy kupuje się na wynos. Ponadto Polacy lubią eksperymentować, a szczególnie latte sprzyja dodawaniu smaków i aromatów. Przykładem na to jest duża popularność naszej chai latte, a ostatnio także vanilla latte. Jesteśmy znacznie bardziej otwarci na nowości niż chociażby Brytyjczycy. Bywa, że w naszych kawiarniach 20–30 proc. sprzedaży napojów stanowią nowości i produkty sezonowe.

Powszechnie panuje przekonanie, że kawa w polskich kawiarnia jest jedną z najdroższych w Europie...