Rz: Gra „Godfire: Rise of Prometheus" bydgoskiego studia Vivid Games może się okazać hitem sprzedaży wśród aplikacji na urządzenia mobilne w sklepie App Store. Czym różni się ta produkcja od innych gier mobilnych?
Michał Mielcarek
: Na rynku gier mobilnych jest bardzo dużo prostych gier, np. „Angry Birds". Twórcy z Vivid Games próbują tworzyć skomplikowane gry znane z konsol czy komputerów. Taką strategię obrali już przy poprzednim swoim hicie „Real Boxing" i tamten sukces próbują teraz powtórzyć. To jest jednak ryzykowna polityka.
Czym różnią się platformy mobilne od tradycyjnych konsol?
Trudno przenieść gry, w które można grać za pomocą klawiatury czy kontrolerów, na urządzenia mobilne, w których system sterowania polega na mało precyzyjnym ekranie dotykowym. Nie wydaje mi się, by to był kierunek rozwoju gier mobilnych. Raczej to jest nisza, w którą wejdzie kilka firm, ale reszta rynku pozostanie przy prostych produkcjach, w których nie chodzi o oryginalny system sterowania czy niesamowitą grafikę, lecz o pomysł i dobry marketing. Przecież we „Flappy Bird" nie robi się nic poza uderzaniem w ekran w odpowiednim momencie, a gra stała się olbrzymim hitem.