O przychodach wypracowywanych przez PKP CARGO w istotnym stopniu decydują przewozy węgla kamiennego. Czy w tym roku wzrósł ich wolumen?
Jacek Neska: Żeby wszystko nabrało odpowiedniej skali i znaczenia, musimy zacząć od liczb. Co miesiąc wszyscy działający w Polsce przewoźnicy transportują koleją od 15 do 20 milionów ton różnego rodzaju ładunków. Węgiel ma w nich największy udział wolumenowy. Początek tego roku przyniósł jednak radykalną zmianę w strukturze przewozów. Efektem wyjątkowo ciepłej zimy było zmniejszenie zapotrzebowania na energie cieplną i elektryczną, a w konsekwencji spadek zamówień ze strony producentów energii i ciepła na transport węgla. Stąd rosnąca w zastraszającym tempie ilość surowca na przykopalnianych hałdach. Warto zaznaczyć, że to specyficzny rodzaj paliwa. Jego jedynym odbiorcą ?może być energetyka, która posiada techniczne możliwości spalania węgla tego rodzaju.
W każdej chwili jesteśmy gotowi zwiększyć przewozy węgla. Jednak im szybciej, tym lepiej
Jak te zaburzenia wpłynęły ?na działalność PKP CARGO?
Węgiel stanowi znaczną część naszych przewozów, dlatego musieliśmy i reagowaliśmy elastycznie na tę nową sytuację na rynku. Dzięki temu zapewniliśmy wykorzystanie naszych zasobów, uniezależniając się od jednego rodzaju towarów i zleceniodawców. Wykorzystaliśmy m.in. ożywienie ?na rynku przewozów drewna ?i lepszą koniunkturę na rynku materiałów budowlanych.