Gołym okiem widać zmiany w sklepach, odkąd rozwinęła się w polskim internecie oddolna akcja, by jeść polskie owoce, skoro nie chce ich kupować Rosja (embargo na nie działa już od 1 sierpnia). Cydr nagle pojawił się w wielu sieciach w najbardziej eksponowanych miejscach, a to dopiero początek.
Na promocję jabłek postawił Lidl, który po starcie akcji #jedzjabłka zauważył wzrost ich sprzedaży. Firma wczoraj rozpoczęła także specjalną promocję – z jej powodu zamówiła kilka razy więcej jabłek niż zwykle. – Cena będzie niższa o 25 proc. Przygotowaliśmy spoty reklamowe radiowe i telewizyjne, przez które będziemy zachęcać do jedzenia polskich jabłek – mówi Patrycja Kamińska z biura prasowego Lidl Polska.
Owoce chce też promować Carrefour. – Kilka dni temu wysłaliśmy m.in. do współpracujących z nami dostawców pismo, w którym deklarujemy możliwość odbioru większych niż dotychczas ilości jabłek i wsparcia w ich promocji w naszych sklepach – opowiada Robert Noceń, dyrektor ds. eksploatacji hipermarketów Carrefour Polska. – Znając doskonałe walory polskich jabłek i ich ogromną popularność na całym świecie, podjęliśmy działania mające zwiększyć ich eksport na inne rynki w Europie – dodaje, nie podając jednak szczegółów.
W Almie sprzedaż jabłek wzrosła 39 proc., co jest także efektem niższych niż rok temu cen. Zdaniem firmy sama akcja #jedzjabłka mogła spowodować 10–15-proc. wzrost. – Również przyłączamy się do akcji i na przełomie sierpnia i września planujemy akcję promocyjną jabłek – mówi Krzysztof Woch, specjalista ds. zakupu w Alma Market.