Reklama

Wraca płacenie za pobraniem

Szybko rośnie liczba zwolenników płacenia za internetowe zakupy za pobraniem.

Publikacja: 20.08.2014 03:05

Wraca płacenie za pobraniem

Foto: Fotorzepa, M. Zubrzycki mzi M Zubrzycki

Choć rynek internetowych zakupów rozwija się błyskawicznie i Polacy przyjmują kolejne nowinki (jak choćby transakcje mobilne), to jednak w przypadku płatności wciąż pozostają bardzo ostrożni.

System płatności za pobraniem był już skazywany na zapomnienie, a konsumentom miało nie chcieć się płacić gotówką za zakupy wybrane w e-sklepie dopiero przy odbiorze przesyłki. Prognozy okazały się błędne, a dziś widać wielki powrót tej metody.

Gotówka górą

Duży wzrost zainteresowania klientów przesyłkami opłacanymi za pobraniem zauważyła Poczta Polska. – W 2013 r. w tej formie opłaconych zostało 34,1 proc., zaś w pierwszym półroczu 2014 r. – 41,7 proc. Średnia wartość transakcji utrzymuje się na podobnym poziomie co w ubiegłym roku, czyli ok. 210 złotych – mówi Paweł Majtkowski, analityk Poczty Polskiej.

Firma wiąże to z kilkoma powodami – cena pobrania została obniżona, a z drugiej strony przyspieszony został przepływ pieniędzy. Sklep dysponuje nimi na koncie w ciągu maksymalnie dwóch dni od zapłaty przez klienta. To jednak nie wszystko, ponieważ tak masowy powrót klientów do tej metody może mieć jeszcze jeden, dużo bardziej prozaiczny powód.

– Widać również spadek poczucia bezpieczeństwa kupujących w związku z nagłaśnianymi w mediach przypadkami spektakularnych oszustw w sklepach czy na serwisach aukcyjnych. Dlatego Polacy wracają do sprawdzonych i gwarantujących bezpieczeństwo sposobów płatności – dodaje Paweł Majtkowski.

Reklama
Reklama

Przykładów niestety nie brakuje – to choćby słynny już przypadek sklepu Retrobut oraz całej serii podobnych mu klonów, za którymi stały te same osoby. Model działania był taki sam – sklepy oferowały towary znanych marek, za które można było płacić tylko z góry. Nabywcy albo dostawali kiepskiej jakości podróbki, albo wręcz nie dostawali nic – w efekcie oszukanych zostały tysiące internautów.

Co jakiś czas pojawiają się także przykłady oszustw sprzedawców korzystających z pośrednictwa serwisów aukcyjnych jak Allegro, a takie informacje nie zachęcają do podjęcia ryzyka osób już kupujących w sieci, a tym bardziej tych, które dopiero się nad skorzystaniem z takiej formy zakupów zastanawiają.

Pisaliśmy niedawno w „Rz", że Polska jest trzecim od końca europejskim rynkiem pod względem przyrostu liczby osób, które decydują się na e-zakupy. Jak podaje Eurostat, w latach 2010–2013 ich liczba w Polsce zwiększyła się jedynie o 3 pkt proc., do 31 proc. Wynik na tle Europy fatalny – wolniejszy przyrost jest tylko na tak dojrzałych rynkach jak Norwegia i Holandia, gdzie w sieci kupuje już i tak niemal 80 proc. osób.

Powolne zmiany

Także serwis Allegro obserwuje zmiany, jeśli chodzi o preferowane formy płatności za realizowane za jego pośrednictwem transakcje. – Najszybciej rozwijającą się kategorią jest odbiór w punkcie, czyli choćby e-przesyłka Poczty Polskiej, Paczkomaty InPostu, Paczka w Ruchu itp. Liczba tego typu przesyłek urosła w I półroczu 2014 roku o ponad 170 proc. – mówi Anna Tokarek, PR brand manager Allegro.pl.

W tym przypadku powrotu do pobrania w takim wymiarze nie widać – w pierwszym półroczu w tej formie zrealizowane zostało 17 proc. dostaw – jedynie 0,2 pkt proc. więcej niż w całym 2013 r. Królują za to płatności z góry, czyli internetowe czy klasyczne przelewy. Nie bez znaczenia może być fakt, że lider rynku e-przelewów, czyli firma PayU, należy także do grupy Allegro.

– Użytkownicy nie kwapią się do odbiorów osobistych. Ich udział w pierwszym półroczu spadł do poziomu 2,4 proc. wszystkich przesyłek – dodaje Anna Tokarek.

Reklama
Reklama

Dla odmiany wiele sklepów podaje, że nawet co trzecia transakcja zawierana jest z opcją osobistego odbioru, ponieważ jest najtańsza.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, p.mazurkiewicz@rp.pl

Choć rynek internetowych zakupów rozwija się błyskawicznie i Polacy przyjmują kolejne nowinki (jak choćby transakcje mobilne), to jednak w przypadku płatności wciąż pozostają bardzo ostrożni.

System płatności za pobraniem był już skazywany na zapomnienie, a konsumentom miało nie chcieć się płacić gotówką za zakupy wybrane w e-sklepie dopiero przy odbiorze przesyłki. Prognozy okazały się błędne, a dziś widać wielki powrót tej metody.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Biznes
Rosyjskie wakacje na okupowanych terenach Ukrainy. Kurorty, meduzy i propaganda
Biznes
Tesla z zyskiem mniejszym o 23 procent. Musk ostrzega przed „trudnym” okresem
Biznes
Ciepłownie odegrają ważną rolę w transformacji
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama