Należąca do Richarda Bransona firma Virgin Holidays jest jednym z potentatów rynku turystycznego w Wielkiej Brytanii. W ofercie Virgin można znaleźć zarówno klasyczne wakacyjne pobyty, jak i pakiety do parków tematycznych, Disneyworld i innych miejsc, które mogły interesować turystów. Firma Bransona zdecydowała jednak, jak poinformował „The Telegraph” wycofać z oferty bilety do SeaWorld i innych atrakcji, w których morskie ssaki, takie jak delfiny, wieloryby czy orki, są trzymane w niewoli ku uciesze widzów.
Według dyrektora zarządzającego Virgin Holidays, Joe Thompsona, marka będzie szukać innych możliwości dla klientów, którzy „oczekują bardziej naturalnych spotkań z tymi zwierzętami”. Według Thompsona Virgin Holidays zamierza się skoncentrować na ofertach umożliwiających oglądanie morskich zwierząt w warunkach naturalnych i równocześnie nadal zamierza wspierać rozwój schronisk dla zwierząt będących obecnie w niewoli.
Decyzja Virgin Holidays nie wzięła się znikąd. Marka dokładnie zbadała preferencje potencjalnych klientów i okazało się, że aż 92 procent ankietowanych potencjalnych turystów z Wielkiej Brytanii wolałoby oglądać zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Rezygnacja ze sprzedaży biletów do oceanariów to również naturalne rozwinięcie decyzji z 2014 roku – wtedy Virgin Holidays zrezygnowała z sprzedawania biletów do atrakcji, w których pojawiały się zwierzęta nie urodzone w niewoli.
Virgin Holidays nie jest jedyną firmą sprzedającą wycieczki, która zrezygnowała ze sprzedaży wycieczek do atrakcji, w których zwierzęta morskie trzymane są w niewoli. W zeszłym roku ze sprzedaży ofert wycieczek do SeaWorld i Loro Parque zrezygnowała firma Thomas Cook.