Według Kaspersky Lab okradziono ponad 100 instytucji finansowych w 30 krajach, co może okazać się największym schematem przestępczym skierowanym przeciwko bankom w historii.
Cyberzłodzieje stosowali skomplikowane metody obserwacji poszczególnych banków. Do systemów komputerowych wprowadzano "konia trojańskiego – oprogramowanie "Carbanak" pozwalające na dokładną obserwację mechanizmów działania banków. Następnie wzorując się na procedurach stosowanych przez normalnych pracowników banków transferowali pieniądze na konta, które zamierzali okraść. Każdy akt kradzieży poprzedzała uważna obserwacja, trwająca zwykle 2-4 miesięcy. Pieniądze wykradano na kilka różnych sposobów. Najpopularniejszy polegał na zmianie balansu konta i przetransferowaniu różnicy na własne rachunki. Inną metodą wyciągania gotówki były bankomaty.
Według raportu firmy zajmującej się bezpieczeństwem sieci, o którym jako pierwszy poinformował "New York Times", z każdego banku kradziono zwykle między 2,5 miliona do 10 milionów dolarów. Łączną sumę strat Kaspersky Lab oszacował więc na około miliarda dolarów. "To najbardziej udana operacja cyberprzestępców jaką kiedykolwiek widziano" – napisała firma w raporcie. Co więcej hakerzy nie zrezygnowali z przestępczej działalności – ostrzega firma.
Krąg przestępców tworzyli Rosjanie, Ukraińcy, Chińczycy i Europejczycy – twierdzi Kaspersky Lab. Głównym celem ataku były banki w Europie Wschodniej i Rosji, ale zaatakowano także instytucje w USA i w Azji. Według "New York Timesa" Kaspersky Lab zaczął dzielić się informacjami o procederze, który rozpoczął się pod koniec 2013 roku. Zawiadomiono także organa ścigania.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku