Wyboje na drodze do unii energetycznej

MSZ mówi o sukcesie, ale eksperci nie są już tak entuzjastyczni.

Publikacja: 25.02.2015 17:03

Wyboje na drodze do unii energetycznej

Foto: Bloomberg

- To ogromny sukces. Za sprawą Polski problem bezpieczeństwa energetycznego UE w ogóle wprowadzono do agendy najistotniejszych problemów – tak o decyzji Komisji Europejskiej mówi Rafał Trzaskowski, wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za kwestie europejskie.

Zwraca uwagę, że jeszcze kilka lat temu nikt w Unii nie chciał rozmawiać o wspólnej polityce energetycznej. Teraz zaś mówią o tym wszyscy.

– Zaczynamy wreszcie rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym UE, jako całości i na tym właśnie polega ten sukces – podkreśla.

Eksperci nie są jednak już tak optymistyczni.

– Na pewno jest to krok we właściwym kierunku choć oczywiście nie jest jeszcze wystarczający – ocenia Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, a obecnie ekspert rynku energetycznego.

– Osobiście uważam, że budowa europejskiego rynku energetycznego to w tej chwili jedno z największych, jeśli nie największe wyzwanie dla europejskiej gospodarki. Zgadzam się nawet z twierdzeniem, że unia energetyczna powinna się teraz stać dla Unii Europejskiej tym, czym była dla niej wspólna polityka rolna na jej początku. Bezpieczeństwo energetyczne bez wątpienia trzeba zacząć postrzegać, jako problem całej Europy, a nie kłopot poszczególnych krajów – tłumaczy.

Steinhoff zwraca jednak uwagę, że realizacja strategii w znacznym stopniu zależeć będzie od możliwości technicznych, a to wiąże się z koniecznością ogromnych nakładów inwestycyjnych, z czym mogą się pojawić problemy.

– Jeśli mówimy o wspólnym rynku, to musimy mieć przecież odpowiednią infrastrukturę, która ten wspólny rynek pozwoli nam wdrożyć. I jest jeszcze jedna rzecz która mnie smuci. Odnoszę mianowicie wrażenie, że KE cały czas nie uwzględnia racjonalnego stanowiska wobec pakietu klimatycznego i z żelazną konsekwencją brnie w ten ślepy zaułek. Szkoda, że unia energetyczna nie wyprzedziła pakietu, bo dziś bylibyśmy w innym miejscu – zauważa.

Również ekspert ds. energii Tomasz Chmal uważa, że KE obiera dobrą drogę, która ze wszech miar jest uzasadniona i cenna. Pytanie tylko jak będzie przebiegać dalej?

– Chodzi o ścieżkę dojścia, pewnego rodzaju mapę drogową, która się dopiero wyłoni – mówi.

Również on zwraca uwagę na zastrzeżenia, że wszelkie dalsze działania mają uwzględniać ustalenia klimatyczne, a więc może dojść do sytuacji, że tak ważny dla nas węgiel znajdzie się na cenzurowanym.

– Czyli plus bilansuje się minusem. Oczekiwałbym więc większej samoświadomości UE, jeśli chodzi o własne zasoby energetyczne – komentuje.

Zapisy o konieczności odchodzenia od spalania paliw kopalnych i rozwoju energetyki odnawialnej niepokoją zresztą również Jacka Brzozowskiego, doradcę Pracodawców RP.

– Opublikowane przez KE założenia należy uznać za ważny krok w kierunku poprawy współdziałania krajów członkowskich w obszarze bezpieczeństwa. Odbiegają one jednak w kilku istotnych obszarach od tego, co postulował na początku polski rząd – mówi. Wskazuje, że nie udało się np. przełamać przekonania, że samodzielnie można uzyskać korzystniejsze warunki przy zakupach paliw i nie ma mowy o ich obowiązkowych wspólnych zakupach.

- Dość miękko zasygnalizowano też potrzebę rozwoju mechanizmów solidarnościowych na wypadek sytuacji kryzysowych - dodaje.

Polscy dyplomaci jednak uspokajają. Zapewniają, że obecne propozycje KE nie niosą dla nas żadnych zagrożeń.

– Przed Polską stoi natomiast zadanie, by w toku dalszych prac i negocjacji projekt nie został rozmyty - mówią. Ich zdaniem początek jest w każdym razie obiecujący, bo przyjęta została prezentowana przez nasza filozofia i wydaje się, że uda się ją utrzymać w dalszych pracach, które będą dotyczyć szczegółów. – Na pewno będziemy tego pilnować – zapewniają.

- To ogromny sukces. Za sprawą Polski problem bezpieczeństwa energetycznego UE w ogóle wprowadzono do agendy najistotniejszych problemów – tak o decyzji Komisji Europejskiej mówi Rafał Trzaskowski, wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za kwestie europejskie.

Zwraca uwagę, że jeszcze kilka lat temu nikt w Unii nie chciał rozmawiać o wspólnej polityce energetycznej. Teraz zaś mówią o tym wszyscy.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły