GM produkował od 2011 r. samochody Chevroleta w zakładzie GAZ w Niżnym Nowgorodzie, 400 km na wschód od Moskwy, ale w tym roku postanowił wycofać się z rosyjskiego rynku po dużym spadku sprzedaży. GAZ mający także porozumienia o produkcji z niemieckimi Volkswagenem i Daimlerem stara się teraz wypełnić powstałą lukę.

- Mamy około sześciu — siedmiu partnerów bardzo zainteresowanych podjęciem produkcji — stwierdził Wolf przy okazji forum gospodarczego w Petersburgu. Wśród zainteresowanych znajdują się chińskie firmy, ale nie chciał podać ich nazw. Ostateczna decyzja zapadnie za 2- 3 miesiące — dodał. — W zasadzie modemy ściągnąć tylu partnerów, ile pozwolą na to nasz moce. Jest to co najmniej 200 tys. samochodów osobowych. Musimy zastanowić się, jak to wykorzystać — powiedział.

GM i VW wykonały w ubiegłym roku 75 tys. samochodów, zakład GAZ może produkować ponad 200 tys. rocznie.

Według Wolfa, partnerstwa grupy z firmami niemieckimi są na razie bardzo stabilne, ale Niemiec przyznał, że nie będą całkowicie bezpieczne, jeśli pogłębi się spadek na rynku. — Nikt nie kupuje samochodu tylko po to, aby wesprzeć Volkswagena czy GAZ, ale tylko gdy istnieje popyt. Musimy bardzo starannie przyjrzeć się, jak pobudzić rynek. Gdyby zasadniczo zmienił się wolumen.... To wszystko jest do przedyskutowania —powiedział.

Na tym samym forum rosyjski minister przemysłu Denis Manturow powiedział, że sprzedaż samochodów w Rosji może w tym roku zmaleć o 25-50 proc.