Są to: obecny prezes producenta napojów Suntory Holdings Takeshi Niinami, wiceprezydent Nissana ds. odrodzenia firmy Jun Seki i dyrektor operacyjny Mitsubishi Motors Ashwani Gupta. W tej krótkiej liście mogą nastąpić zmiany: liczba kandydatów zmaleje albo zwiększy się przed posiedzeniem rady dyrektorów Nissana na początku października. Rada chce kogoś o międzynarodowym doświadczeniu i solidnej reputacji w Japonii, nie związanego z obecnym zawirowaniem w Nissanie — twierdzi „WSJ".
T. Niinami (60 lat) jest rzadkością w gronie szefów w Japonii: czuje się swobodnie zarówno podczas światowych szczytów gospodarczych w Davos, jak i w krajowych kołach politycznych, bo jest członkiem ciała doradzającego premierowi Shinzo Abe. Powiedział jednak dziennikowi, że nikt z Nissana nie kontaktował się z nim, a tej chwili nie jest zainteresowany zmianą pracy. J. Seki (58) jest wiceprezydentem Nissana, mającym doświadczenie z Chinami i Stanami, najważniejszymi rynkami dla tej firmy. A. Gupta (49) pracował wcześniej w kierownictwie Renaulta, może pomóc w poprawie stosunków w sojuszu 3 firm. Obecnie nadzoruje ich współpracę w zakresie furgonetek, vanów i SUVów.
Rada Nissana chciałaby wybrać nowego szefa do końca października.