Reklama
Rozwiń
Reklama

Energetycy już nie chcą przepłacać za węgiel

Kontrolowane przez państwo koncerny energetyczne buntują się i wstrzymują kupno surowca od Polskiej Grupy Górniczej. Powód? Zbyt wysoka cena, która wymusiłaby wzrost cen prądu.

Aktualizacja: 17.11.2016 06:20 Publikacja: 16.11.2016 19:17

PGG może w tym roku przynieść ponad miliard złotych straty

PGG może w tym roku przynieść ponad miliard złotych straty

Foto: 123RF

Mimo końcówki roku skupiająca kopalnie w najtrudniejszej sytuacji finansowej PGG (dawna Kompania Węglowa) wciąż nie podpisała kontraktów na sprzedaż węgla z największymi odbiorcami sektora energetycznego na przyszły rok. To duży problem, bo dla PGG sprzedaż surowca dla branży energetycznej to podstawa biznesplanu.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita", PGG zaproponowała Polskiej Grupie Energetycznej, Enei i Enerdze zaporową cenę – aż 10,5 zł za GJ (gigadżula). To 20 proc. więcej od stawek tegorocznych i cen na rynku, np. węgla energetycznego z kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego, który już we wrześniu zakontraktował całą planowaną w 2017 r. produkcję – ok. 9 mln ton. Najwięksi odbiorcy węgla katowickiego holdingu z branży energetycznej to EDF Paliwa, Veolia Energia Polska oraz Enea Wytwarzanie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że węgiel KHW sprzedał po 8–9 zł za GJ. Według Agencji Rozwoju Przemysłu we wrześniu węgiel dla rynku wytwarzania energii elektrycznej kosztował 8,91 zł/GJ.

Czy rząd zmusi

– Cen nie ujawniamy, ale możemy stwierdzić, że dla nowych kontraktów handlowych na 2017 r. są znacznie wyższe od tych zawartych na rok 2016 – mówi Wojciech Jaros, rzecznik KHW.

Skąd tak wysokie ceny węgla PGG, która jest głównym dostawcą węgla kamiennego do koncernów energetycznych? – Zarząd przedsiębiorstwa wyliczył, że tylko taka stawka pozwoli jej spiąć swój budżet i osiągnąć zakładane w biznesplanie wyniki – mówi nam nasz informator. Tymczasem PGG planowała zysk na koniec 2017 r. Sprawa jest o tyle trudna, że Energa i PGE Termika są udziałowcami tego przedsiębiorstwa i jako współwłaścicielom zależy im na dobrych wynikach Grupy.

Koncerny nie palą się do kupowania węgla po zawyżonych cenach, ale mogą zostać do tego zmuszone przez rząd, by ratować PGG, w którą już wpompowano 1,5 mld zł. Co to oznacza? Podwyżki cen prądu w każdym domu, w dalszej kolejności wzrost cen żywności i usług. – Nie da się tego wrzucić w marżę. Trzeba będzie podnieść ceny, a to oznacza katastrofę na rynku. Spółki energetyczne będą miały podwójny kłopot, bo mają wiele umów wieloletnich, na stałe ceny prądu, i będą musiały do tego dołożyć – mówi nam nasz informator z branży górniczej.

Reklama
Reklama

Taka sytuacja jest w Polskiej Grupie Energetycznej, która ma umowę na dostawy węgla z PGG obowiązującą w latach 2013–2018 r. Jednak cena kupna paliwa regulowana jest „formułą cenową", którą co roku się negocjuje.

Podczas ostatniego spotkania w Ministerstwie Energii z szefami koncernów i władzami PGG doszło do awantury na temat cen węgla zaproponowanych przez to przedsiębiorstwo. Zarząd PGE miał zażądać przybycia prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który kontroluje ceny prądu, by zadeklarował, że zgodzi się podnieść ceny prądu. – Narada skończyła się niczym, umów nikt nie podpisał – przyznaje nasz informator.

Raczej obniżcie ceny

Koncern PGE nie ujawnia szczegółów umów ani stawek z PGG. Przyznaje jednak, że liczy na spadek cen surowca, który kupuje od śląskich kopalń. „PGE spodziewa się, że koszty zakupu węgla kamiennego w 2017 r. będą o kilka procent niższe niż w 2016 r." – odpowiada nam dyplomatycznie PGE, pytana o umowę z PGG na 2017 r. Także ta ostatnia nie zdradza, czy zakontraktowała swoje przyszłoroczne wydobycie. – Zakres i wielkość kontraktacji PGG są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa – tłumaczy Tomasz Głogowski, jego rzecznik.

Z kolei Urszula Drukort-Matiaszuk, rzeczniczka Energi, potwierdza, że kontrakty na dostawy węgla do ENERGA Elektrownie Ostrołęka, ENERGA Kogeneracja oraz ENERGA Ciepło Kaliskie na rok 2017 nie zostały jeszcze zawarte. – W chwili obecnej trwa postępowanie przetargowe – zastrzega Urszula Drukort-Matiaszuk. Ze względu na „obowiązujące zapisy o poufności w umowach z kontrahentami" spółka nie może udzielać żadnych informacji na temat zakupu węgla.

Podwyżka na straty

PGG jest w trudnej sytuacji. Jak pisała dwa tygodnie temu „Rzeczpospolita", prognozy na koniec roku mówią o miliardzie złotych straty z zakładanych w biznesplanie niespełna 320 mln zł. Tomasz Głogowski z PGG zapewniał nas, że „w biznesplanie strata spółki na koniec bieżącego roku jest zakładana, jednak nie w tak dużej wysokości" – nie podał jednak jakiej. Z ostatnich informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że mówi się już nawet o 1,2 mld zł straty.

Za kilka dni Ministerstwo Energii ma ogłosić, czy połączy PGG z Katowickim Holdingiem Węglowym, który tonie w długach. Według nieoficjalnych informacji decyzja o połączeniu już zapadła. 700 mln zł na planowaną restrukturyzację KHW (również z państwowych spółek: 200 mln zł ma wyłożyć TF Silesia, 350 mln zł Enea i 150 mln zł Węglokoks) – poszłoby już do połączonych spółek i poprawiłoby wyniki finansowe PGG.

Reklama
Reklama

Nie wiadomo, czy PGE ugnie się pod presją żądań wyższych opłat za węgiel. Ministerstwo Energii w odpowiedzi na interpelację poselską zapewniło właśnie, że rząd nie przewiduje żadnych znaczących podwyżek cen energii elektrycznej w najbliższym czasie.

Oświadczenie

Nieprawdziwa jest relacja o rzekomym sporze o ceny energii, przedstawiona w artykule poprzez przytaczanie w mowie zależnej wypowiedzi uczestników spotkania o wąskim i zamkniętym charakterze.

Maciej Szczepaniuk, rzecznik prasowy PGE

Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama