45,5 mld dol. wyniosły przychody Apple w kwartale zakończonym 30 czerwca, który dla amerykańskiego producenta urządzeń elektronicznych łączących się z internetem stanowi trzeci trzymiesięczny okres roku księgowego. To oznacza, że wpływy firmy kierowanej przez Tima Cooka powiększyły się w rok o 7,2 proc. i były wyższe, niż spodziewali się maklerzy (ich oczekiwania mówiły średnio o 44,9 mld dol. przychodów w kwartale).
Producent smartfonów iPhone i innych urządzeń z logo nadgryzionego jabłka powiększył także zyski: na czysto zarobił 8,7 mld dol., co daje prawie 12-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym kwartałem 2016 r.
Wyniki oraz prognozy na kolejny kwartał sprawiły, że kurs akcji Apple w Nowym Jorku rósł we wtorek i w środę o 7 proc., do ponad 159 dol. za walor, a wartość firmy przekroczyła 820 mld dol., powiększając się o połowę w rok. Skoro padł kolejny rekord, to wraca pytanie, czy i jak długo gigant ceniony za produkty premium utrzyma passę.
Jak powtórzyć sukces
Niespodzianką były wyniki sprzedaży tabletów Apple – iPadów – wzrost 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym (11,4 mln sztuk).