Reklama
Rozwiń

Rosyjskie banki boją się pracować na Krymie

Ani jeden duży rosyjski bank nie otworzył swojego oddziału na zajętym przez Rosję Krymie. Banki boją się sankcji Zachodu.

Aktualizacja: 04.12.2018 15:43 Publikacja: 04.12.2018 15:17

Sewastopol nocą

Sewastopol nocą

Foto: Bloomberg

- Rząd nie może zmusić banków, by weszły do regionów, które są objęte sankcjami, absolutnie niesprawiedliwymi sankcjami - przyznał Siergiej Ławrow szef rosyjskiego MSZ podczas Forum Wolontariatu, informuje agencja TASS.

Sytuacja jest taka, że żaden rosyjski duży bank nie pojawił się na Krymie. Taki krok oznaczałby bezpośrednie ryzyko objęcia sankcjami Unii i USA. A to z kolei oznaczałoby brak dostępu do światowego rynku kapitałowego i inwestycyjnego. Rozpoczęcie działalności na Krymie dobija każdy duży bank.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Banki
Bank Anglii nie zmienił stóp procentowych