Dziś swoje wyniki opublikują PKO BP, Pekao, BZ WBK i BPH. Tymczasem zysk netto całego sektora po pierwszych trzech miesiącach tego roku jest o 325 mln zł wyższy niż w tym samym okresie 2007 r. Nic dziwnego, skoro udzieliły więcej kredytów, dzięki czemu rośnie ich wynik z odsetek. W porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku jest on wyższy o ponad 1,3 mld zł, a wyniósł prawie 7 mld zł. Wyższy jest również wynik osiągnięty dzięki prowizjom i opłatom.
Oprócz przychodów banków rosną jednak także ich koszty – z 4,8 mld zł na koniec marca 2007 r. do 5,6 mld zł na koniec pierwszego kwartału tego roku (w tym o 400 mln zł zwiększyły się koszty osobowe). Wskaźniki pokazujące efektywność także są dobre. Zwrot z kapitału (ROE) wyniósł 26,1 proc., a relacja kosztów do dochodów 52,4 proc.
Sami bankowcy i analitycy twierdzą, że w całym roku wynik branży będzie lepszy niż za 2007 r. Dynamika wzrostu nie powinna przekroczyć 15 proc., co oznacza, że zysk netto banków nie powinien być wyższy niż 15 mld zł. – Wzrost zysków wszystkich banków w roku bieżącym nie jest przesadzony. Prognozujemy spadek zysku w ING BSK, BZ WBK oraz Banku Millennium. Jedynie w BRE i Banku Handlowym zakładamy wzrost zysków – uważa Hanna Kędziora z Domu Maklerskiego PKO BP.
Na koniec marca tego roku działały w Polsce 643 banki zatrudniające 170,4 tys. osób. Instytucje te miały 13,6 tys. oddziałów. Tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku zatrudnienie w bankach zwiększyło się o ponad 3 tys., a liczba placówek o ponad 250.