Wyniki Goldman Sachs w cieniu skandalu

Spektakularne wyniki Goldman Sachs za I kwartał nie odwróciły uwagi od piętrzących się problemów prawnych banku

Publikacja: 21.04.2010 03:35

Kurs akcji banku

Kurs akcji banku

Foto: Rzeczpospolita

Brytyjska Agencja ds. Usług Finansowych (FSA) oficjalnie ogłosiła wczoraj, że rozpocznie dochodzenie w sprawie obligacji zabezpieczonych kredytami hipotecznymi niskiej wiarygodności (subprime), sprzedawanych przez nowojorski bank w przededniu kryzysu finansowego. W weekend apelował o to tamtejszy premier Gordon Brown, w reakcji na sądowe postępowanie przeciwko Goldmanowi, jakie w piątek wszczęła amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), odpowiednik polskiej KNF.

Zarzuciła ona bankowi, że wprowadził klientów w błąd, narażając ich na miliardowe straty. Zdaniem SEC bank zataił rolę, jaką w konstruowaniu obligacji (CDO) odgrywał fundusz spekulacyjny znanego inwestora Johna Paulsona. Miał on dobierać aktywa, na których papiery te bazowały, a jednocześnie – spodziewając się ich przeceny – zajmował na rynku przeciwną pozycję.

FSA zainteresowała się śledztwem SEC, bowiem jedną z instytucji, która poniosła na CDO największe straty, jest brytyjski Royal Bank of Scotland, który przetrwał kryzys wyłącznie dzięki 45 mld funtów rządowej pomocy. W sierpniu 2008 r. bank musiał zapłacić Goldmanowi ponad 800 mln funtów za wycofanie się z inwestycji w obligacje zabezpieczone kredytami hipotecznymi, jakich dokonał ABN Amro. RBS przejął część tego holenderskiego banku w przededniu kryzysu. Brytyjski kredytodawca zadeklarował, że rozważy wystąpienie przeciwko Goldmanowi na drogę sądową, jeśli proces wytoczony przez SEC zakończy się sukcesem. Dziennik „Financial Times” podał we wtorek, że nad pozwaniem Goldmana do sądu zastanawia się także towarzystwo ubezpieczeniowe American International Group, które straciło na gwarantowaniu emitowanych przez bank CDO ok. 2 mld dol.

Goldman Sachs stanowczo odpiera zarzuty. Główny radca prawny spółki Greg Palm przypomniał wczoraj, że także ona poniosła na transakcjach CDO straty rzędu 100 mln dol. Linii obrony banku wiarygodności dodały doniesienia, że spośród pięciorga komisarzy SEC, za jego pozwaniem głosowało tylko troje zasiadających tam z nominacji demokratów. Wzbudziło to podejrzenia, że atak na symbol amerykańskiej bankowości inwestycyjnej jest propagandowym elementem kampanii na rzecz zaostrzenia regulacji w sektorze finansowym, jaką prowadzi demokratyczna administracja prezydenta Baracka Obamy.

– Koszty związane z procesem nie są dla Goldmana dużym problemem w porównaniu z ich zarobkami – ocenia Ralph Cole z firmy inwestycyjnej Ferguson Wellman. Ale jak podkreśla, niepokoi go wpływ skandalu na reputację banku, co mogłoby odebrać mu klientów. Tego typu obawy przyćmiły wczoraj opublikowane przez bank spektakularne wyniki za I kw., a jego akcje po południu zniżkowały.

W I kw. Goldman zarobił netto 3,5 mld dol. (ok. 10,1 mld zł), czyli o 91 proc. więcej niż rok wcześniej i o 37 proc. powyżej średniej prognozy analityków. Przychody banku wyniosły niemal 12,8 mld dol., w porównaniu z 9,4 mld dol. przed rokiem. Poprawa wyników to przede wszystkim efekt udanych transakcji na rynkach walutowych, surowcowych i pieniężnych.

Tradycyjnie w przypadku Goldmana, słynącego z hojnych premii dla pracowników, w raporcie kwartalnym sporo uwagi przyciągnęła kwota wynagrodzeń – 5,5 mld dol., czyli 43 proc. przychodów.

Brytyjska Agencja ds. Usług Finansowych (FSA) oficjalnie ogłosiła wczoraj, że rozpocznie dochodzenie w sprawie obligacji zabezpieczonych kredytami hipotecznymi niskiej wiarygodności (subprime), sprzedawanych przez nowojorski bank w przededniu kryzysu finansowego. W weekend apelował o to tamtejszy premier Gordon Brown, w reakcji na sądowe postępowanie przeciwko Goldmanowi, jakie w piątek wszczęła amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), odpowiednik polskiej KNF.

Zarzuciła ona bankowi, że wprowadził klientów w błąd, narażając ich na miliardowe straty. Zdaniem SEC bank zataił rolę, jaką w konstruowaniu obligacji (CDO) odgrywał fundusz spekulacyjny znanego inwestora Johna Paulsona. Miał on dobierać aktywa, na których papiery te bazowały, a jednocześnie – spodziewając się ich przeceny – zajmował na rynku przeciwną pozycję.

Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem