Główne kraje Unii Europejskiej zapłacą podatek bankowy

Od 2011 roku banki w Unii będą płacić nowy podatek. Taką decyzję podjęły już czołowe kraje: Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Pieniądze z podatku nie trafią do funduszy ratunkowych, ale do budżetów

Publikacja: 30.08.2010 02:22

Główne kraje Unii Europejskiej zapłacą podatek bankowy

Foto: AFP

[i]Korespondencja z Brukseli[/i]

Projekt nowej opłaty bankowej zatwierdził niemiecki rząd. Przewiduje on podatek nieprzekraczający 15 proc. zysku netto dla każdej instytucji finansowej. Podstawą wyliczenia będą pasywa, pomniejszone o kapitał, i depozyty osób indywidualnych. Propozycja musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Bundestag, a jej planowane wejście w życie to początek 2011 roku. Podatek ma zniechęcić banki do angażowania się w bardziej ryzykowne operacje. – Skieruje banki na inne rodzaje aktywności i zmniejszy ryzyko systemowe sektora finansowego – brzmi fragment oświadczenia Ministerstwa Finansów.

Pozyskane pieniądze, według wcześniejszych szacunków roczna suma mogłaby wynosić ok. 1 mld euro, miałyby zasilić fundusz ratujący banki w razie kłopotów finansowych. Jednocześnie z nową opłatą Berlin chce wprowadzić przepisy o tzw. bankructwie kontrolowanym. Dałyby one w przyszłości rządowi prawo do przejęcia banku w kłopotach. Przejąłby on kontrolę nad jego aktywami strategicznymi, uzdrowiłby je za pomocą funduszu, a resztę zlikwidował. Dotyczyłoby to instytucji uznanych przez nadzorców za stwarzające ryzyko systemowe. Przejęcie przez państwo mogłoby się odbyć wbrew woli inwestorów.

Podatek od 1 stycznia 2011 roku chce też wprowadzić Londyn. Ale jego konstrukcja ma być nieco inna, niż proponowana przez Berlin. Rząd Angeli Merkel chce, żeby opłatę uiszczały wszystkie instytucje niemieckie. Z kolei ekipa Davida Camerona przygotowała projekt, według którego nowym podatkiem byłyby obciążone wszystkie instytucje zarejestrowane w Wielkiej Brytanii. Miałby on przynieść rocznie 2,4 mld euro. To spowoduje, że niektóre niemieckie instytucje o zasięgu międzynarodowym, jak choćby Deutsche Bank, będą musiały płacić podwójny podatek od części swoich aktywów. Niemcy dostrzegają niebezpieczeństwo, list w tej sprawie napisał Jörg Asmussen, niemiecki wiceminister finansów.

Pionierem w opłatach była Szwecja, która wprowadziła je już w ubiegłym roku. W ciągu 15 lat fundusz naprawczy ma osiągnąć wielkość odpowiadającą 2,5 proc. PKB. Będzie on zasilany z opłaty stabilizacyjnej wnoszonej przez banki, wynoszącej 0,036 proc. rocznie i nakładanej na określoną część zobowiązań instytucji finansowej (z wyjątkiem kapitału własnego i niektórych podporządkowanych papierów dłużnych).

[wyimek]3 mld zł to szacunek wpływów z podatku bankowego w Polsce według SLD[/wyimek]

Chętnych do wprowadzenia opłat dla banków jest więcej, zapowiedziała je już Francja. Szczegóły poznamy 22 września, gdy Paryż ogłosi projekt budżetu na 2011 rok.

Na poziomie unijnym poparcie dla opłat jest prawie powszechne, sprzeciwiają się tylko Czechy i Włochy. Na najbliższym spotkaniu ministrów finansów UE 7 września Michel Barnier, unijny komisarz rynku wewnętrznego i usług finansowych, przedstawi propozycję unijnych zasad dla opłat i funduszy ratunkowych. Chciałby jednego systemu opłat dla całej Unii. Ale na razie udało mu się tylko przekonać większość do opłat, pod warunkiem, że każdy kraj skonstruuje system po swojemu. Wbrew propozycji Barniera niektórzy planują jednak przekazywanie opłat bezpośrednio do budżetów, a nie do tworzonych osobno funduszy ratunkowych. Tak robi Wielka Brytania, podobnie zapowiada Francja.

Niemiecka kanclerz Angela Merkel próbowała przekonać światowe potęgi gospodarcze do wprowadzenia opłat dla banków na poziomie globalnym. Jednak na szczycie G20 w Toronto w czerwcu zdecydowanie pomysłowi sprzeciwiły się Kanada i Australia, gdzie banki są zdrowe i nie wymagają ratowania w czasie kryzysu. W naszym regionie nową wysoką taksę bankową zapowiedziały Węgry. Według naszych informacji takie rozwiązanie rozważał w trakcie prac nad wieloletnim planem finansowania państwa także polski rząd. Wstępne szacunki Ministerstwa Finansów mówiły, że budżet miałby zarobić na tym ok. 1,4 mld zł. Ostateczny projekt budżetu ma być gotowy do końca tygodnia. Swoje ustawy o tym podatku zapowiedziały partie opozycyjne PiS i SLD.

[i]Korespondencja z Brukseli[/i]

Projekt nowej opłaty bankowej zatwierdził niemiecki rząd. Przewiduje on podatek nieprzekraczający 15 proc. zysku netto dla każdej instytucji finansowej. Podstawą wyliczenia będą pasywa, pomniejszone o kapitał, i depozyty osób indywidualnych. Propozycja musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Bundestag, a jej planowane wejście w życie to początek 2011 roku. Podatek ma zniechęcić banki do angażowania się w bardziej ryzykowne operacje. – Skieruje banki na inne rodzaje aktywności i zmniejszy ryzyko systemowe sektora finansowego – brzmi fragment oświadczenia Ministerstwa Finansów.

Pozostało 86% artykułu
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie