Reklama

Kredyty tylko dla wybranych

Nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego zmniejszą przychody banków

Aktualizacja: 04.12.2010 02:38 Publikacja: 04.12.2010 00:01

Bankowcy ostrzegają, że po wejściu w życie rekomendacji T tempo wzrostu kredytów znacznie się obniży

Bankowcy ostrzegają, że po wejściu w życie rekomendacji T tempo wzrostu kredytów znacznie się obniży.

Foto: Rzeczpospolita

Regulacje, które wejdą w życie 23 grudnia (tzw. rekomendacja T), wskazują bankom, jak mają liczyć zdolność kredytową klientów. Osoby, które zarabiają poniżej przeciętnego wynagrodzenia netto w gospodarce, nie będą mogły przeznaczać miesięcznie na spłatę rat więcej niż połowę swoich dochodów. Dla osób, które zarabiają więcej, limit ten wynosi 65 proc. W konsekwencji zmniejszy się liczba osób, które będą mogły dostać z banku kredyt.

– Te osoby będą wykluczone przez sektor bankowy, ale to nie znaczy, że nie będą miały skąd pożyczyć pieniędzy – mówi szef departamentu kredytów konsumenckich w średniej wielkości banku. – Powstają nowe firmy pożyczkowe, które liczą na nowych klientów. One nie są kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego i nie muszą stosować się do wydawanych przez nią rekomendacji.

Nowe reguły nie obowiązują też oddziałów zagranicznych banków, czyli np. Sygmy (która teraz bardzo aktywnie się reklamuje) czy Ikano (bank Ikea). Pol- bank (oddział greckiego Eurobanku EFG) zapewnia, że dostosuje się do regulacji.

Wprowadzone limity ograniczą wysokość kredytów gotówkowych, ale także hipotecznych. Sprawią też, że ci, którzy spłacają pożyczkę zaciągniętą na zakup mieszkania, mogą mieć problem przez wiele lat z wzięciem jakiegoś innego kredytu. Bo dziś płacona przez nich rata może przekraczać 50 proc. lub 65 proc. miesięcznych dochodów, a wówczas bank nie może udzielić takiemu klientowi kolejnego kredytu.

Finansiści twierdzą, że trudno będzie obejść te rekomendacje, bo są bardzo precyzyjne. Najbardziej na obejściu zapisów może zależeć bankom koncentrującym się na kredytach konsumenckich. – Rekomendacja T dotknie szczególnie te banki, które specjalizują się w kredytach konsumenckich – uważa Sonia Wędrychowicz-Horbatowska, wiceprezes Banku Handlowego. Jej zdaniem produktem, który zacznie być promowany przez banki po wprowadzeniu nowych regulacji, będzie pożyczka hipoteczna.

Reklama
Reklama

Banki mogą je promować, ponieważ są one bezpieczniejsze niż zwykłe kredyty gotówkowe (mieszkanie lub dom są zabezpieczeniem kredytu).

KNF chce, żeby banki przy wyliczaniu zdolności kredytowej korzystały z baz Biura Informacji Kredytowej oraz baz biur informacji gospodarczej. Dzięki temu ma się nie powtórzyć sytuacja, że wielu Polaków boryka się z problemem przekredytowania, po tym jak dostali pożyczki z pięciu – siedmiu banków.

Nadzór poprzez wskazanie bankom, jak powinny wyliczać zdolność kredytową, chce przy okazji zmienić sposób działania tych instytucji. – KNF zachęca banki do budowania długofalowej i rozbudowanej relacji z klientami. Sugeruje tym samym bankom specjalistycznym zmianę strategii i przekształcania się w banki detaliczne czy uniwersalne – tłumaczy Piotr Królikowski, były wiceprezes BPH. Jego zdaniem wówczas łatwiej jest dokładnie wyliczyć zdolność kredytową klienta. Taki plan zmiany profilu ma np. Lukas Bank.

[i]masz pytanie wyślij e-mail do autorki

[mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail][/i]

Regulacje, które wejdą w życie 23 grudnia (tzw. rekomendacja T), wskazują bankom, jak mają liczyć zdolność kredytową klientów. Osoby, które zarabiają poniżej przeciętnego wynagrodzenia netto w gospodarce, nie będą mogły przeznaczać miesięcznie na spłatę rat więcej niż połowę swoich dochodów. Dla osób, które zarabiają więcej, limit ten wynosi 65 proc. W konsekwencji zmniejszy się liczba osób, które będą mogły dostać z banku kredyt.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Banki
Szefowa Banku Rosji pod sąd. Jest wniosek do Trybunału w Hadze
Banki
BGK udzielił kredytu na przebudowę i modernizację hotelu w centrum… Rzymu
Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Reklama
Reklama