Problemy europejskich banków nie przeniosły się dotąd na ich klientów. – Działania władz nadzorczych, Europejskiego Banku Centralnego oraz wprowadzenie wysokich limitów gwarancyjnych wyeliminowały takie ryzyko. Widać, że utrzymuje się zaufanie obywateli do rządów. To sprawia, że sytuacja jest wciąż pod kontrolą – mówi Jerzy Pruski.

Jego zdaniem europejskie instytucje gwarantujące depozyty powinny zdobyć większe uprawnienia, jakie ma np. amerykański FDIC – Federal Deposit Insurance Corporation. Chodzi o możliwość tzw. uporządkowanej likwidacji, czyli sprzedaży upadłego banku w całości lub w części, co pozwala ograniczyć straty. – Zobaczmy, co dzieje się z Lehman Brothers. Po trzech latach ten przypadek nie jest jeszcze zakończony. Tymczasem uporządkowana likwidacja pozwala na załatwienie sprawy szybko, niekiedy wręcz w weekend. I co najważniejsze: klienci praktycznie cały czas zachowują dostęp do swoich pieniędzy – podkreśla szef BFG.

Fundusz jest organizatorem odbywającego się w Warszawie dorocznego kongresu IADI – Międzynarodowego Stowarzyszenia Gwarantów Depozytów skupiającego odpowiedniki BFG z ponad 60 krajów. Tematem spotkania jest „Potrzeba wzmocnionej stabilności finansowej".

Jerzy Pruski jest też doradcą ekonomicznym prezydenta. – Absolutnym priorytetem powinno być zachowanie wysokiej dynamiki PKB. Niski wzrost w Europie może się negatywnie przełożyć na tempo wzrostu w Polsce. Jeśli nie uda nam się utrzymać wysokiego wzrostu, trudno to będzie pogodzić z potrzebą równoważenia budżetu – ocenia.

Rozmowa z Jerzym Pruskim w dzisiejszym „Parkiecie"