Bankierzy nie boją się o swoje premie

Proponowane przez Unię Europejską regulacje, które mają obniżyć wysokość zarobków bankierów, wywołają efekt zupełnie odwrotny.

Publikacja: 11.06.2013 16:35

Bankierzy nie boją się o swoje premie

Foto: Bloomberg

Kto jak kto, ale bankierzy wiedzą jak zarabiać pieniądze. Zwłaszcza, jeśli mówimy o ich własnych przychodach. Nie straszne są im także jakiekolwiek regulacje, mające ograniczyć wysokość ich poborów. Jedną z nich jest proponowane przez Unię Europejską prawo, które uniemożliwia wypłacanie bonusów w kwocie przekraczającej dwukrotność otrzymywanej pensji. Przedstawiciele branży finansowej mają na to sposób.

Takie wnioski płyną z ankiety przeprowadzonej wśród ponad 150 uczestników konferencji w Londynie, zorganizowanej przez firmę konsultingową Towers Watson & Co. Z całej grupy zaledwie 7 proc. respondentów stwierdziło, że proponowane prze UE prawo odniesie sukces i zmniejszy wielkość zarobków w branży finansowej. 53 proc. ankietowanych miało odmienne zdanie. Zdaniem większości nowe regulacje doprowadzą do podwyżek pensji, które z nawiązką zrekompensują niższe bonusy.

- (Banki – red.) są świadome, że przygotowywane przez Unię prawo wejdzie w życie i wielu z ich pracowników zacznie mniej zarabiać i dlatego chcą im to jakoś zrekompensować w inny sposób – tłumaczy Mark Shelton, dyrektor zarządzający w Towers Watson & Co.

Pod koniec ubiegłego miesiąca Europejski Urząd Bankowy opublikował projekt nowych regulacji. Ograniczenia mają dotknąć wszystkich, którzy spełnią jeden lub więcej z trzech warunków.

Pierwszy z nich to rzeczywista wysokość płacy. Wartością graniczną jest kwota 500 tys. euro. Drugi warunek połączony jest z podejmowanym ryzykiem. Jeśli wysokość premii danego pracownika uzależniona jest od zawieranych przez niego ryzykownych operacji, to jego premia podpada pod nowe regulacje. Trzeci warunek jest czysto uznaniowy i uzależniony od kierownictwa danej instytucji. Jeśli władze banku uznają, że czyjeś bonusy należy ograniczyć, to mogą go podciągnąć pod nowe prawo.

Jeśli dany pracownik załapie się na którykolwiek z powyższych punktów, wtedy wartość jego potencjalnej premii zostanie ograniczona do maksymalnie 200 proc. zarobków. Jest to zmiana dość znaczna, gdyż dotychczasowi rekordziści potrafili dobić nawet do poziomu 1000 proc.

Pomysł wprowadzenia nowych regulacji spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem branży. Najgłośniej protestuje Londyn, który obawia się o przyszłość swojego centrum finansowego.  Bankierzy argumentują ponadto, że wprowadzenie ograniczeń tylko przez UE doprowadzi do ucieczki wielu fachowców do krajów, gdzie takie limity nie obowiązują. Straci na tym Europa, a zyskają USA i Azja.

Kto jak kto, ale bankierzy wiedzą jak zarabiać pieniądze. Zwłaszcza, jeśli mówimy o ich własnych przychodach. Nie straszne są im także jakiekolwiek regulacje, mające ograniczyć wysokość ich poborów. Jedną z nich jest proponowane przez Unię Europejską prawo, które uniemożliwia wypłacanie bonusów w kwocie przekraczającej dwukrotność otrzymywanej pensji. Przedstawiciele branży finansowej mają na to sposób.

Takie wnioski płyną z ankiety przeprowadzonej wśród ponad 150 uczestników konferencji w Londynie, zorganizowanej przez firmę konsultingową Towers Watson & Co. Z całej grupy zaledwie 7 proc. respondentów stwierdziło, że proponowane prze UE prawo odniesie sukces i zmniejszy wielkość zarobków w branży finansowej. 53 proc. ankietowanych miało odmienne zdanie. Zdaniem większości nowe regulacje doprowadzą do podwyżek pensji, które z nawiązką zrekompensują niższe bonusy.

Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę