Prokuratura federalna zarzucała JPMorgan Chase, który przez lata prowadził bieżące operacje finansowe Madoffa,  przymykanie oczu na sygnały ostrzegawcze świadczące o tym, że inwestycyjny guru może prowadzić działalność niezgodną z prawem.

- Przyznajemy, że mogliśmy wykonać lepszą pracę łącząc dotyczące Madoffa informacje pochodzące z różnych działów banku w jedną całość – przyznał po ogłoszeniu szczegółów ugody rzecznik prasowy JP Morgan Joseph Evangelisti. Przypomniał, że bank wypełnił formularze informujące o podejrzanej działalności madoffa w Wielkiej Brytanii, ale zaniedbał podjęcia podobnych kroków w USA.

- Nie uwierzymy, aby którykolwiek z pracowników JPMorgan Chase w świadomy sposób pomagał Madoffowi w budowie piramidy finansowej – dodał Evangelisti. Dzięki ugodzie z prokuraturą JP Morgan udało się uniknąć zarzutów kryminalnych i rozprawy sądowej.

Prokrator Preet Bharara zapewnił że większość sumy przekazanej przez JP Morgan trafi do ofiar oszustwa. Aż 1,7 miliarda dolarów  powędruje do utworzonego przez Departament Sprawiedliwości Madoff Victim Fund. Dzięki temu fundusz będzie dysponował kapitałem w wysokości 4 miliardów dolarów, które zacznie rozdzielać po skomletowaniu wszystkich wniosków. JP Morgan przekaże także 543 milionów dolarów syndykowi Irvingowi Picardowi, który z kolei z polecenia sądu zajmuje się gromadzeniem aktywów pozostałych po funduszu Madoffa, także z intencją przekazania ich poszkodowanym inwestorom. Pozostałe 350 milionów trafi do agencji regulacyjnej Office of the Comptroller of the Currency.

Wysokość strat poniesionych prze klientów Madoffa wyniosły ok. 17,3 miliarda dolarów, choć wymieniane są także inne szacunki bliższe 20 miliardów dol. Z tej sumy udało się dotąd odzyskać ok. 12 miliardów dolarów. Oszust od 2009 roku odsiaduje w więzieniu w Karolinie Północnej wyrok 150 lat więzienia.